Zawodniczki KPR-u Gminy Kobierzyce muszą regularnie punktować, aby wywalczyć brązowy medal na koniec sezonu. Teraz odniosły ważne zwycięstwo nad MKS Piotrcovią Piotrków Trybunalski, która w razie wygranej w tym spotkaniu - mogłaby jeszcze realnie włączyć się do walki o trzecie miejsce. Spotkanie było wyrównane, po pierwszej połowie był remis, zawodniczki z Piotrkowa Trybunalskiego drugą odsłonę zaczęły od trzech bramek, ale ostatecznie górą były gospodynie. Najskuteczniejsze Zorica Despodovska (KPR Gminy Kobierzyce) oraz Aleksandra Oreszczuk (MKS Piotrcovia) rzuciły po sześć bramek. - O zwycięstwie zdecydowała nasza zimna głowa, spokojne akcje, które przynosiły nam skuteczne rzuty - przyznała Natalia Janas z KPR-u Gminy Kobierzyce. - Zabrakło nam trochę zimnej krwi, zimnej głowy, skuteczności. W końcówce było też za dużo błędów technicznych, nie wykorzystaliśmy też kilku sytuacji. Do tego przy kontrze dwa razy zgubiliśmy piłkę. Szkoda, bo ten mecz był do wygrania - żałował trener zespołu gości, Krzysztof Przybylski. EKS Start Elbląg wygrał na wyjeździe z Młynami Stoisław Koszalin, umocnił się na szóstym miejscu w tabeli i ma już cztery punkty przewagi nad zespołem z Koszalina. Przyjezdne na kwadrans przed końcem prowadziły pięcioma bramkami, gospodynie zmniejszyły straty do jednego trafienia, ale punkty pojechały do Elbląga. Najskuteczniejsza, Martyna Żukowska rzuciła dziewięć bramek. - Boli ta porażka, żadna z nas nie spodziewała się, że przegramy, bo mimo tego, że mamy bardzo mało sił, co widać na boisku, to jednak liczyłyśmy, że wygramy. Trudno, nie udało się, ale są kolejne mecze - oceniła Żukowska. - Założenie było takie, żeby jechać do Koszalina i zmazać plamę po ostatnim meczu pucharowym. Wiedzieliśmy, że te mecze są trudne, bo Koszalin to niewygodny przeciwnik, który gra długo w ataku, męczy obronę - przyznał trener zespołu z Elbląga, Marcin Pilch. Faworytki gromią rywalki Dość szybko MKS FunFloor Perła Lublin zbudowała sobie dużą przewagę nad Suzuki Koroną Handball Kielce i pewnie wygrała. Po osiem bramek rzuciły Daria Szynkaruk (MKS FunFloor Perła Lublin) oraz Magda Więckowska (Suzuki Korona Handball Kielce). - Zaważyła pierwsza połowa, nieskuteczność plus błędy, oddaliśmy dwadzieścia sześć rzutów, popełniliśmy dziewięć błędów. Z tego rzuciliśmy osiem bramek, skończyło się dziesięcioma do przerwy. Z taką skutecznością nie mamy o czym myśleć - nie krył trener kieleckiego zespołu, Paweł Tetelewski. - Cały mecz, od pierwszej do ostatniej minuty był pod naszą kontrolą. Dobrze funkcjonowała obrona z Pauliną Wdowiak w bramce. Graliśmy rozważnie w ataku, szukaliśmy czystych pozycji, które łatwo zdobywaliśmy - podsumował Piotr Dropek ze sztabu szkoleniowego lubelskiego zespołu. Ciekawie zapowiadało się spotkanie Eurobudu JKS Jarosław z MKS Zagłębiem Lubin. Lubinianki jednak świetnie weszły w mecz, miały dużą przewagę i pewnie wygrały. Znów dobrą skutecznością błysnęła Aneta Łabuda, która rzuciła osiem bramek. - Mówiłam dziewczynom, że to będzie mecz obrony i tak też było. Przez trzydzieści minut straciłyśmy dziesięć bramek, to co miałyśmy, to zamieniałyśmy na gole. Mecz praktycznie został rozstrzygnięty w pierwszej połowie - oceniła Bożena Karkut, trenerka MKS Zagłębia Lubin. - Było nam trudno, coś nie zagrało. Od początku popełniałyśmy masę błędów. Nie wiem, teraz trudno mi stwierdzić, co było powodem takiej dyspozycji. To był dla nas ciężki mecz - powiedziała Magda Balsam z Eurobudu JKS Jarosław. Zaległe spotkanie dla MKS Piotrcovii Piotrków Trybunalski W minionym tygodniu nadrabiano też ligowe zaległości. W meczu 14. serii MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski pokonała Młyny Stoisław Koszalin. Do 45. minuty spotkanie było wyrównane, ale później sporą przewagę miały gospodynie, które wywalczyły trzy punkty. Po siedem bramek rzuciły Kinga Jureńczyk (MKS Piotrcovia) i Żaneta Lipok (Młyny Stoisław Koszalin). - W 45. minucie w końcu zaczęła działać obrona tak jak my chciałyśmy, postawiłyśmy swoje warunki, z którymi Koszalin sobie nie poradził. Dzięki temu mogłyśmy wykorzystać kontrę, która dała nam łatwe bramki - oceniła Jureńczyk. - Gdybyśmy mieli jeszcze dwie zawodniczki więcej, to by mogło być inaczej. Każda z dziewczyn dała z siebie wszystko, maksimum, brawa im za to, że grały do końca, dopóki starczyło im sił - nie krył trener zespołu gości, Waldemar Szymański. Wyniki: 22 seria: MKS FunFloor Perła Lubin - Suzuki Korona Handball Kielce 38:23 (18:8) Młyny Stoisław Koszalin - EKS Start Elbląg 30:31(16:17) Eurobud JKS Jarosław - MKS Zagłębie Lubin 25:36 (10:19) KPR Gminy Kobierzyce - MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 26:23 (13:13) 14 seria: MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski - Młyny Stoisław Koszalin 32:25