"Będzie to dla nas ostatni sprawdzian przed turniejem o dziką kartę, który teraz jest dla nas najważniejszy" - zapewnił rozgrywający Nafciarzy Michał Kubisztal. Pozostałych 10 drużyn męskich Superligi będzie tylko przyglądać się pojedynkowi. Dla nich rozgrywki rozpoczną się dopiero za tydzień, 8 września. W tym czasie płocka ekipa walczyć będzie w turnieju o tzw. dziką kartę do Ligi Mistrzów. "Mecz z Kwidzynem będzie dla nas ostatnim sprawdzianem przed wyjazdem do Saint Raphael. Nie ma się co okłamywać, dopiero pierwsze spotkanie w turnieju z Hamburgiem jest dla nas najważniejsze. Ligowe punkty można odrobić, tam mecz się albo wygrywa i idzie dalej, albo przegrywa i marzenia pryskają" - dodał Kubisztal. Jego zdaniem Wisła jest już przygotowana do rozpoczęcia nowego sezonu. Początki były trudne, a w meczach kontrolnych drużyna wypadała niezbyt dobrze. "Ważne, że graliśmy z silnymi przeciwnikami, wtedy był czas na zgranie zespołu, wkomponowanie się do niego wszystkich nowych zawodników i teraz możemy zaczynać z górnego C. Jesteśmy dobrze przygotowani, dobrze się czujemy i wierzymy, że uda nam się wygrać, po ligowym meczu z Kwidzynem najpierw mecz z Hamburgiem, a potem spotkanie finałowe, premiowane występami w Lidze Mistrzów" - powiedział. Pewny wygranej w sobotę w meczu z Kwidzynem jest także drugi trener drużyny Krzysztof Kisiel. "Myślę, że nie może być inaczej i we własnej hali inauguracja nowego sezonu musi być udana. Zawodnicy odczuwają trudy treningu, ale to normalne, świeżość odzyskają przed meczem z Kwidzynem. Wystąpimy w swoim najsilniejszym składzie, tylko bez Piotrka Chrapkowskiego, który nieprędko wróci na parkiet. W piątek będziemy analizować zapisy wideo z występów rywali w turniejach, co pozwoli na wypracowanie taktyki. Znacznie trudniejszy sprawdzian czeka nas za tydzień. - Turniejowi o dziką kartę podporządkowane były nasze dotychczasowe przygotowania, choć zdajemy sobie sprawę, że po powrocie do kraju, miejmy nadzieję jako zwycięzcy, czekają nas kolejne trudne mecze o ligowe punkty" - przyznał.