- Z moich informacji wynika, że wszystko przebiega zgodnie z planem. Nie mam żadnej wiedzy, by któryś z zawodników miał problemy zdrowotne, wszyscy rozpoczną zajęcia i przygotowują się do zaplanowanych meczów kontrolnych oraz turnieju w Mielcu - powiedział prezes SPR Wisła Płock Robert Czwartek. Decyzją trenera Xaviego Sabate, okres przygotowawczy do sezonu 2020/2021 piłkarze ręczni Orlen Wisły mieli podzielony na dwa etapy. Pierwszy rozpoczął się 1 lipca i miał na celu wprowadzenie zawodników do treningów z pełnym obciążeniem po przerwie spowodowanej koronawirusem. Etap trwał do 10 lipca, później zawodnicy trenowali co drugi dzień, z dużo mniejszymi obciążeniami. W poniedziałek 20 lipca rozpoczęli główną część okresu przygotowawczego. Oprócz treningów zawodnicy mają zaplanowane trzy gry kontrolne, wszystkie w Orlen Arenie: 5 sierpnia z Torus Wybrzeżem Gdańsk, 8 sierpnia z MMTS Kwidzyn i 22 sierpnia z Gwardią Opole. Na 14 i 15 sierpnia został zaplanowany udział w memoriale Antoniego Weryńskiego w Mielcu, z udziałem Stali Mielec, NMC Górnika Zabrze, KS Azotów Puławy, Piotrkowianina Piotrków Trybunalski, Tatrana Preszów i jak się niedawno okazało, także PGE Kielce. Zawodnicy trenują i czekają na informacje z EHF. Federacja wcześniej poinformowała, że 21 lipca ogłosi listę drużyn, które otrzymają miejsce od razu w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Pozostałe będą musiały walczyć w eliminacjach. - Planuje się, że 12 rozstawionych zespołów otrzyma miejsce w fazie grupowej bez eliminacji, a wśród nich będzie Orlen Wisła. Czekamy z niecierpliwością na potwierdzenie. Pozostałe zespoły, które aplikowały do rozgrywek, powalczą o 12 pozostałych miejsc w kwalifikacjach. Pamiętajmy również, że Orlen Wisła jest pierwszym rezerwowym EHF Ligi Mistrzów - podkreślił Czwartek. Jedyny problem na dziś, to udział publiczności w meczach. Na razie nie ma ostatecznej decyzji, czy kibice będą mogli oglądać mecze ligowe na żywo. Nie wiadomo również, czy jakakolwiek polska telewizja będzie transmitować spotkania Ligi Europejskiej. - Otrzymaliśmy informację od EHF, że w fazie grupowej kluby są zwolnione z obowiązku produkowania sygnału, co oznacza, że może nie być transmisji telewizyjnych spotkań rozgrywanych w Orlen Arenie i tych na wyjeździe. Jedyna przeszkoda to pieniądze, sygnał jest zbyt drogi i dlatego żadna polska telewizja na razie nie wyraziła zainteresowania transmisjami spotkań - stwierdził prezes Czwartek. Nafciarze rozgrywki wznowią zaległym Final Four Pucharu Polski 2019/2020, zaplanowanym na 29-30 sierpnia. Pierwsze mecze nowego sezonu PGNiG Superligi odbędą się tydzień później. Rozgrywki fazy grupowej Ligi Europejskiej mają się rozpocząć w październiku. Autor: Jolanta Marciniak