Gospodarze od początku byli z przodu. Prowadzili 3-0, ale w ósmej minucie przyjezdni wyrównali na 4-4. To jednak gracze Orlenu Wisły prowadzili przez większość meczu. W 13. minucie było 8-5, w 18. 9-7, w 26. 11-9, a w 29. 14-11. Kiedy Michał Daszek rzucał 14. gola, to wpadł na Władimira Cuparę i nastąpiła krótka wymiana zdań między zawodnikami. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Po zmianie stron gospodarze w 32. minucie osiągnęli największą przewagę w spotkaniu (15-11). Dziewięć minut później był już jednak remis po 15, a w 42. minucie PGE Vive po raz pierwszy prowadziło, kiedy do siatki trafił Alex Dujshabaev. Z kolei w 45. minucie po kontrze bramkę rzucił Mateusz Jachlewski i obrońcy tytułu wygrywali 18-16. To jednak nie oznaczało końca emocji. Dwie minuty później znów był remis po 18. Szala przechylała się jednak na korzyść gości. W 53. minucie Blaż Janc wykorzystał kontrę i kielczanie wygrywali 23-20. Gospodarze stopniowo odrabiali straty i na pięć sekund przed końcem doprowadzili do remisu 26-26 po trafieniu Daszka. Rewanż zaplanowano 25 maja w Kielcach o 18.00. Orlen Wisła Płock - PGE Vive Kielce 26-26 (14-11) Orlen Wisła: Adam Morawski, Adam Borbely - Michał Daszek 6, Przemysław Krajewski, Dan Racotea, Ignatio Moya 2, Ondrzej Zdrahala 2, Nemanja Obradović 4, Mateusz Piechowski 1, Igor Żabić 1, Lovro Mihić 6, Jose de Toledo 1, Renato Sulić, Żiga Mlakar 3. PGE Vive: Filip Ivić, Władimir Cupara - Alex Dujshebaev 5, Julen Aguinagalde 5, Mateusz Jachlewski 2, Blaż Janc 2, Krzysztof Lijewski 1, Mariusz Jurkiewicz, Wladislaw Kulesz 3, Arkadiusz Moryto 2, Marko Mamić, Luka Cindrić 4, Angel Perez Fernandez, Arciom Karalek 2. Sędziowali: Andrzej Kierczak i Tomasz Wrona z Krakowa. Karne minuty: Orlen Wisła - 12, PGE Vive - 10. Czerwoną kartkę z gradacji kar otrzymał w 60. min Nemanja Obradović. Pawo