Ostatnie sekundy spotkania w Magdeburgu, tablica świetlna pokazuje wynik 23:22 dla gospodarzy, ale piłka trafia w ręce Arcioma Karalioka. Gwiazda Industrii Kielce wychodzi na pozycję sam na sam z bramkarzem... i wtedy rozlega się gwizdek arbitra. Sędziowie podjęli najgorszą z możliwych decyzji, cofając grę, nie zatrzymując przy tym zegara. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa stracili przy tym szansę na doprowadzenie do wyrównania, a co za tym idzie, awans do Final Four. Jako że w Kielcach Industria wygrała jedną bramką, o losach awansu przesądziły rzuty karne. W nich lepsi okazali się gracze Magdeburga. Na twarzach zawodników i sztabu szkoleniowego kielczan malowało się rozczarowanie, lecz również frustracja. Dlaczego sędziowie w tak ważnym momencie podjęli tak niezrozumiałą decyzję? SC Magdeburg awansował do Final Four kosztem Industrii Kielce. Dołączył tym samym do Aalborga, który jako pierwszy uzyskał w środę przepustkę do finałów. O obsadzie dwóch pozostałych miejsc zdecydują wyniki rewanżowych meczów PSG - FC Barcelona i Montpellier - THW Kiel. Eksperci grzmią, klub składa protest. Ostra reakcja Industrii Kielce na wydarzenia z Magdeburga W mediach wybuchła momentalnie burza, a eksperci prześcigali się w ostrych opiniach na temat pracy zespołu sędziowskiego ze Szwecji. Z feralnymi wydarzeniami nie mógł pogodzić się również Krzysztof Lijewski, który w rozmowie z mediami podkreślał, że decyzja była abstrakcyjna. Fatalny upadek reprezentanta Polski w hicie Ligi Mistrzów. Jest oficjalna diagnoza Skandal sędziowski całkowicie przemilczały natomiast niemieckie media. Tamtejsi dziennikarze pisali o "ogromnej dramaturgii", jednak nie zająknęli się nawet w kwestii oceny pracy arbitrów. Kierownictwo Industrii Kielce nie mogło się z tym pogodzić, a dzień później nadszedł oficjalny komunikat ze strony mistrzów Polski. Kielczanie zdecydowali się podjąć konkretne kroki i skierowali do Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej oficjalny protest. "W dniu dzisiejszym Klub złożył oficjalny protest na ręce Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej (EHF), w związku z wczorajszymi wydarzeniami podczas ćwierćfinałowego meczu pomiędzy Industrią Kielce oraz SC Magdeburg. Mimo wielu kontrowersji, w proteście skupiamy się na ostatniej akcji meczu. Tam, według zasad gry "Sędziowie powinni zapewnić ciągłość gry, powstrzymując się od przedwczesnego przerywania gry decyzją o rzucie wolnym". (...) Podobnie, zgodnie z przepisem 13:1b, sędziowie nie powinni interweniować do czasu i chyba, że będzie jasne, że drużyna atakująca straciła posiadanie piłki lub nie jest w stanie kontynuować ataku z powodu przewinienia popełnionego przez drużynę broniącą. O dalszym rozwoju sytuacji będziemy informować na bieżąco" - brzmi oficjalne oświadczenie klubu. Szanse na powtórzenie spotkania, mimo rażącego błędu ze strony sędziów są niewielkie. Gdyby EHF zdecydowało się uznać prostest Industrii Kielce i zarządzono by powtórkę, byłaby to sytuacja absolutnie bezprecedensowa. Za kilka dni powinniśmy poznać odpowiedź ze strony Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej.