Początkowo kolejność spotkań miała być odwrotna, ale zapewne o zmianie zadecydowały względy komercyjne, związane z transmisjami telewizyjnymi. Polki, które sprawiły wielką niespodziankę, eliminując w ćwierćfinale wicemistrzynie świata Francuzki (22:21), już i tak osiągnęły największy sukces w historii. Serbki także zaskoczyły świat, pokonując w tej fazie turnieju Norweżki - złote medalistki poprzednich MŚ w 2011 roku w Brazylii. Trener "Biało-czerwonych" Kim Rasmussen zwrócił uwagę na fakt, że sporym wsparciem dla ich piątkowych rywali będzie żywiołowy doping. "Z Serbią będzie bardzo trudny mecz. Gospodarze będą mieli do pomocy tłumy kibiców, ale mam nadzieję, że nasza podróż jeszcze się nie skończy" - powiedział duński szkoleniowiec. Serbski selekcjoner Sasa Boskovic odpowiedział mu: "Oczywiście liczymy na wsparcie kibiców. Taka atmosfera nam bardzo pomaga, ale na boisku zadecydują umiejętności". Dla szkoleniowca reprezentacji gospodarzy turnieju tak dobre wyniki uzyskiwane przez "Biało- czerwone" nie były żadną niespodzianką. "W ogóle nie byłem zaskoczony tym, że Polska doszła do półfinału. Może dla polskich mediów to była niespodzianka, ale ja już swoim dziennikarzom dawno mówiłem, że Polki daleko zajdą. Mają wyrównany zespół, w którym każda zawodniczka prezentuje najwyższy poziom" - ocenił. Mecz o trzecie miejsce i finał MŚ 2013 odbędą się w niedzielę. Zapraszamy na relację na żywo z półfinału MŚ piłkarek ręcznych Polska - Serbia! Jaki będzie wynik?