Jak zapisać w historii mecz, który był najzwyczajniej w świecie nudny? Wystarczy zrobić coś spektakularnego. 20 bramek zdobytych przez jednego zawodnika? Najwyższa wygrana albo najwięcej rzuconych goli? Nie. "Biało-czerwoni" poszli nieco na skróty. Nie wykorzystali w tym spotkaniu żadnego z sześciu rzutów karnych! To może być rekord świata. Pewnie można by to sprawdzić, czy aby na pewno rekord, ale chyba nie chodzi nam jednak o pierwszeństwo w tej dziedzinie. Karne przestrzelali Michał Daszek dwukrotnie, a po razie Bartosz Jurecki, , Adam Rojewski, Krzysztof Lijewski i Karol Bielecki. Gdyby napisanie trzymającej w napięciu relacji z tego meczu było zadaniem dyplomowym dla studentów dziennikarstwa, to zaraz podniosłyby się głosy protestu, że wymagania są zbyt duże. I to nie ze względu na pikujący poziom dziennikarstwa. Po prostu są mecze, zwłaszcza w piłce ręcznej i zwłaszcza na mistrzostwach świata, w których pierwiastek nieprzewidywalności wyniku przestaje istnieć. Zanika całkiem, nie występuje nawet w sferze kurtuazyjnych wypowiedzi przedmeczowych. Arabowie Saudyjscy dopiero uczą się piłki ręcznej. Co prawda nauka trwa już ze 20 lat, a oni są dalej na poziomie mniej więcej trzeciej klasy podstawówki. Na pewno nie mieli jeszcze zajęć z pilnowania obrotowego, bo Kamil Syprzak i Bartosz Jurecki we dwóch zdobyli 13 bramek. Zresztą Syprzak pobił swój rekord goli zdobytych w reprezentacji, bo rzucał nie tylko z koła ale i z kontry i z drugiej linii - w sumie trafił 10 razy na 11 rzutów, czyli jeszcze z genialną skutecznością. Równie wybitną miał bramkarz Piotr Wyszomirski, który broniąc 10 na 17 rzutów w drugiej połowie wypracował prawie 60 procent skutecznych interwencji. A na przykład pierwszego gola przepuścił dopiero po dziesięciu minutach gry. 5 z 11 rzutów obronił też Sławomir Szmal, czyli był jak mocna wódka - 45-procentowy. W trzech wcześniejszych meczach na turnieju Saudyjczycy zdobywali więcej goli niż dzisiaj, więc tymi 13 trafieniami też nie mogą się pochwalić. Za to Polakom można wypomnieć, że nawet w takim meczu nie wypełnili zadania w 100-procentach. Ponieważ wiadomo, że grupę D wygrają Niemcy, to o drugie miejsce będą walczyć Polacy z Duńczykami. Ale Skandynawowie wygrali z Arabią różnicą 20 goli (38:18) i w przypadku równej liczby punktów bramki, prawda że w dalszej kolejności, ale jednak mogą mieć decydujące znaczenie. I dlatego wypadało wygrać wyżej niż różnicą 20 goli... W równolegle trwającym meczu Niemcy wygrali z Argentyną 28:23 i są już praktycznie pewni awansu do następnej rundy z pierwszego miejsca. W swoim ostatnim meczu nasi zachodni sąsiedzi, którzy grają na mundialu dzięki dzikiej karcie, zagrają z Arabią Saudyjską i trudno spodziewać się, żeby stracili choćby punkt z outsiderem. Polacy w sobotę zmierzą się o godz. 19.00 (transmisja w TVP 2) z Danią. To spotkanie zadecyduje o tym, z którego miejsca "Biało-czerwoni" awansują do następnego etapu. Autor: Leszek Salva <a href="http://sport.interia.pl/forum/spektakularna-wygrana-polakow-na-ms-tematy,dId,2574588,ok,4" target="_blank">Gładkie zwycięstwo, ale co z karnymi? Dyskutuj!</a> Polska - Arabia Saudyjska 32:13 (17:6) Polska: Sławomir Szmal, Piotr Wyszomirski - Kamil Syprzak 10, Bartosz Jurecki 4, Piotr Chrapkowski 4, Adam Wiśniewski 3, Mariusz Jurkiewicz 3, Przemysław Krajewski 2, Robert Orzechowski 2, Andrzej Rojewski 2, Michał Jurecki 1, Michał Szyba 1, Krzysztof Lijewski, Karol Bielecki, Piotr Grabarczyk, Michał Daszek. Arabia Saudyjska: Mohammad Al-Nassifan, Ali Al-Saffar - Ahmad Al-Abdulali 4, Abdulrahman Al-Johani 2, Hussain Al-Hannabi 2, Hassan Al-Janabi 1, Abdullah Al-Hulaili 1, Mojtaba Al-Salem 1, Mohammed Al-Zaer 1, Abbas Al-Saffar 1, Abdullah Al-Abbas, Ahmed Hazazi, Abdullah Al-Salam, Hisham Al-Obaidi, Mohammed Al-Abas. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/ms-polska-arabia-saudyjska,4165" target="_blank">Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Polska - Arabia Saudyjska</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/ms-polska-arabia-saudyjska,id,4165" target="_blank">Zapis relacji na urządzenia mobilne</a>