Swoją postawą w mistrzostwach świata biało-czerwoni sprawiają kibicom miłą niespodziankę. Najpierw pokonali Tunezję (30:28), by w drugim spotkaniu ulec po dramatycznym boju aktualnym mistrzom Europy Hiszpanom zaledwie jedną bramką. W trzecim meczu rozbili Brazylię, wygrywając różnicą 10 bramek (33:23)."Czuję radość i satysfakcję, że wygraliśmy z Brazylią i awansowaliśmy dalej, w dodatku z dwoma punktami. To ogromna motywacja i docenienie ogromnej pracy, którą wykonaliśmy na zgrupowaniu. Jesteśmy wszyscy szczęśliwi, że ten mecz rozstrzygnęliśmy na naszą korzyść" - powiedział Olejniczak, cytowany przez oficjalną stronę internetową Łomży Vive Kielce.Zdaniem niespełna 20-letniego środkowego rozgrywającego o sukcesach polskiej reprezentacji w Egipcie decydują trzy czynniki."Postawą w obronie w ostatnich meczach pokazaliśmy, że to klucz do naszych sukcesów. To dzięki temu zdobywamy i będziemy zdobywać bramki z kontrataków. Poza tym postawa bramkarzy: Adam Morawski i Piotr Wyszomirski wykonali niesamowitą robotę. Staramy się też grać konsekwentnie w ataku" - podkreślił. Biało-czerwoni awansowali już do drugiej rundy turnieju, w dodatku z dwoma punktami za zwycięstwo nad Brazylią. Teraz czekają ich pojedynki z Urugwajem, Węgrami i Niemcami."Nikogo się nie obawiamy. Wszystko jest w naszych rękach i głowach. Bezapelacyjnie musimy z Urugwajem wygrać, a dalej będzie co będzie. W każdym meczu będziemy chcieli zdobyć dwa punkty" - zapewnił młody zawodnik."Nie ma miejsca na żadne kalkulacje, musimy wyjść na boisko, zgarnąć dwa punkty w każdym meczu i nakręcać się dalej" - dodał Olejniczak.W kolejnym spotkaniu polscy szczypiorniści zmierzą się w czwartek z Urugwajem.Autor: Janusz Majewski