Reprezentacja Polski nie wywalczyła awansu do mistrzostw po raz pierwszy od 2005 roku. Niemcy bez problemów wywiązali się z roli faworytów i w Berlinie gładko pokonali połączoną reprezentację obu Korei. Szybko wypracowali kilkubramkową zaliczkę i choć w 16. minucie stopniała do zaledwie dwóch goli (8-6), to trzy minuty później było już 11-6. W 46. minucie przewaga Niemców wzrosła nawet do 14 goli (26-12). W czwartkowym meczu rozegranym w Kopenhadze ekipa Chile nie miała atutów, aby przeciwstawić się Duńczykom. W 11. minucie po rzucie Sebastiana Ceballosa było 8-4 dla Danii i od tego momentu ekipa Chile nie potrafiła zdobyć gola przez 22 minuty. Gdy w końcu trafił Emil Feuchtmann, jego ekipa przegrywała już 5-22. Medalistów poznamy 27 stycznia. Finał i mecz o trzecie miejsce w duńskim Herning. Tytułu bronią Francuzi, którzy wygrali cztery z pięciu ostatnich mistrzostw. Grupa A (Berlin) Niemcy - Korea 30-19 (17-10) Grupa C (Kopenhaga) Dania - Chile 39-16 (22-4)