Trwa potężne zamieszanie w czeskiej piłce ręcznej. Z powodu koronawirusa reprezentacja wycofała się z mistrzostw świata, a teraz pracę stracili jej trenerzy Jan Filip i Daniel Kubes. Z funkcji szefa związku zrezygnował Jaroslav Chvalny.
W przeddzień egipskiego mundialu (rozpoczął się 13 stycznia) Komitet Wykonawczy czeskiego związku postanowił wycofać swą kadrę narodową. Powodem była rosnąca liczba przypadków zakażeń koronawirusem w składzie reprezentacji. Zainfekowanych było m.in. 12 zawodników oraz obaj szkoleniowcy. Pięciu kolejnych piłkarzy miało inne problemy zdrowotne.
Przebywający w Pilźnie czescy szczypiorniści mieli w poprzednią środę wylecieć do Kairu, a w czwartek rozegrać pierwsze spotkanie - ze Szwecją. Ponadto w grupie G mieli rywalizować z Egiptem oraz z Chile. Czechów zastąpiła Macedonia Północna, której jedno zwycięstwo w trzech spotkaniach dało awans do drugiej rundy.
Tymczasem w Czechach trwa "burza". W nocy zakończyło się posiedzenie władz związku, na którym omawiano obecną sytuację. Reprezentacja tego kraju nie zagrała nie tylko w MŚ, ale wcześniej odwołano także dwumecz eliminacji mistrzostw Europy z Wyspami Owczymi.
Po długiej debacie pracę stracili selekcjonerzy Filip i Kubes, doszło też do kilku dymisji, w tym prezesa związku. Chvalny był szefem federacji od 2018 roku, a wcześniej w latach 2001-2013.
"Przygotowanie było niestandardowe, absolutnie ekstremalne (...) Chcieliśmy polecieć na mistrzostwa, ale okazało się to niemożliwe" - przyznał już w poprzednim tygodniu Filip. Z Chvalny dodał: “Nie chcieliśmy jechać na wycieczkę do Egiptu. Oceniliśmy, że ze sportowego punktu widzenia ten wyjazd byłby ryzykowny".
Filip i Kubes prowadzili reprezentację od 2014 roku. W styczniu ub. roku zarząd przedłużył z nimi umowę na kolejne trzy lata. Największym sukcesem reprezentacji pod ich wodzą było szóste miejsce w mistrzostwach Europy 2018.
Oprócz Czechów, z mundialu 2021 wycofali się też Amerykanie (przyczyną też COVID-19), ich miejsce zaś zajęli Szwajcarzy. Ekipa Helwetów również zakwalifikowała się do drugiej rundy.
Biało-czerwoni zajęli drugie miejsce w grupie za Hiszpanią. Polacy będą rywalizować z Urugwajem, Niemcami i Węgrami. W zawodach pozostało 24 z 32 zespołów.
Finał zaplanowano na 31 stycznia w Kairze. Mecze odbywają się bez publiczności.