Holenderki, które od lat zaliczają się do ścisłej światowej czołówki w kobiecym handballu, imponują na mistrzostwach świata i po czterech kolejkach prowadziły w tabeli grupy B. Mimo tego chyba nawet najwięksi pesymiści nie sądzili, że nasz zespół zaprezentuje się tak słabo na tle rywalek. Zaczęło się świetnie. W końcówce pierwszej minuty Kinga Achruk efektownym rzutem dała naszemu zespołowi prowadzenie, a po chwili Polki znakomicie obroniły i wyprowadziły kontrę. Powinno być 2-0, ale zabrakło precyzji. Holenderki szybko uszczelniły obronę, a w ataku poprawiły skuteczność i ich przewaga szybko rosła. W 10. minucie prowadziły już 5-1. Szczypiornistki "Oranje" bardzo dobrze broniły i nasze reprezentantki miały ogromne problemy z wypracowaniem pozycji rzutowych. Próbowały z dystansu, ale z mizernym skutkiem. Gdy w 18. minucie zostawiona bez krycia Laura van der Heijden podwyższyła 10-4, trener Kim Rasmussen już po raz drugi poprosił o czas. Na przełomie 20. i 21. minuty Anna Wysokińska obroniła dwa rzuty karne, a Iwona Niedźwiedź przedarła się przez defensywę rywalek i Polki zmniejszyły straty (5-10). Nasza bramkarka jeszcze przed przerwą zaliczyła kilka znakomitych interwencji i przewaga rywalek stopniała do trzech "oczek" w 28. minucie (9-12). Na polskiej ekipie mścił się jednak brak skuteczności, a Holenderki za łatwo znajdowały dziury w naszej obronie i na przerwę schodziły z pięciobramkową zaliczką (14-9). "Biało-czerwone" potrzebowały mocnego otwarcia drugiej połowy, ale atakowały zbyt statycznie, a Holenderki konsekwentnie dziurawiły naszą defensywę. W 36. minucie przy stanie 11-19 trener Polek poprosił o czas. Prawie pięciominutowy okres Polek bez gola przerwała dopiero w 39. minucie Karolina Kudłacz-Gloc (12-20). Po chwili nasze zawodniczki atakowały w siódemkę, ale holenderska bramkarka Tess Wester obroniła rzut, a następnie przerzuciła przez całe boisko i trafiła do pustej polskiej bramki (12-22). "Biało-czerwone" były bezsilne i zrezygnowane. Pomiędzy 42. a 50. minutą nie zdobyły nawet jednego gola! We wcześniej rozegranym w piątek spotkaniu "polskiej" grupy Angola pokonała Chiny 32-29, dzięki czemu awansowała do 1/8 finału. Grupa B: Polska - Holandia 20-31 (9-14) Sędziowały: Charlotte i Julie Bonaventura (Francja). Polska: Weronika Gawlik, Anna Wysokińska - Monika Kobylińska 1, Monika Stachowska, Iwona Niedźwiedź 5, Joanna Gadzina, Agnieszka Kocela 1, Karolina Kudłacz-Gloc 2, Klaudia Pielesz 2, Aleksandra Zych 1, Aneta Łabuda, Karolina Zalewska 1, Hanna Sądej, Patrycja Kulwińska 2, Kinga Achruk 5. Holandia: Marieke van der Wal, Tess Wester 1 - Jessy Kramer, Laura van der Heijden 6, Debbie Bont, Lois Abbingh 7, Sanne van Olphen, Danick Snelder 1, Lynn Knippenborg, Yvette Broch 2, Comelia Groot 3, Kelly Dulfer 1, Michelle Goos 1, Angela Malestein 4, Sanne Hoekstra, Estavana Polman 5. Chiny - Angola 29-32 (11-15) Szwecja - Kuba 49-25 (23-12) Tabela:1. Holandia 5 4 1 0 183-116 92. Szwecja 5 4 1 0 192-134 93. Polska 5 3 0 2 135-135 64. Angola 5 2 0 3 144-155 45. Chiny 5 1 0 4 141-180 26. Kuba 5 0 0 5 123-198 0