Po obiecującym rozpoczęciu MŚ i pokonaniu Szwedek, polskie szczypiornistki zaczęły notować serię porażek. Podopieczne trenera Leszka Krowickiego przegrały kolejno z Czeszkami, broniącymi tytułu Norweżkami oraz z Węgierkami, które prowadzi nasz były selekcjoner Kim Rasmussen. ------------------------Zapis relacji na żywo:Mecz dla Polek rozpoczął się niekorzystnie, gdyż to Argentynki szybko wyszły na prowadzenie, po ładnym rzucie z prawego skrzydła. Odpowiedzieć mogła niemal natychmiast Monika Kobylińska, ale po kontrataku rzuciła tylko w poprzeczkę. Pierwsze trafienie dla Polek było autorstwa kapitanki Karoliny Kudłacz-Gloc.Na prowadzenie Polki wyszły w szóstej minucie i szybko powiększyły je do trzech bramek. Duża w tym zasługa polskiej prawoskrzydłowej Moniki Janiszewskiej, która dwukrotnie wykorzystała kontratak i było 6-3 dla Polek.Przez następne pięć minut "Biało-Czerwone" celnie rzuciły tylko raz, tracąc dwa gole. Niemoc przerwała Kinga Grzyb, świetnie wykorzystując atak pozycyjny i rzucając z lewego skrzydła w górny róg bramki. Polki prowadziły: 8-5.W 13. minucie karę dwóch minut otrzymała Monika Michałów. Argentynki nie wykorzystały gry w przewadze, dzięki świetnej interwencji Adrianny Płaczek, która w świetnym stylu zatrzymała rzut Luciany Salvado.Dodatkowo Argentynki dwukrotnie z rzędu traciły piłki, ale Polki wykorzystały to tylko raz. W 17. minucie Polki miały pierwszy rzut karny, lecz Kudłacz-Gloc rzuciła obok prawego słupka. Nasza kapitanka zrehabilitowała się chwilę później, po solowej akcji zwiększając przewagę do czterech trafień - 11-7. Minutę później Kudłacz-Gloc kolejny raz podeszła do rzutu karnego i tym razem się nie pomyliła. Na naszą korzyść dwuminutową karą swoją drużynę osłabiła Manuela Pizzo.Argentynki wycofały bramkarkę, by zaatakować szóstką zawodniczek. Po nieudanym ataku piłkę przejęła nasza bramkarka Płaczek i przez całe boisko rzuciła do pustej bramki, ale odrobinę spudłowała.Polki systematycznie powiększały prowadzenie, a swoje bramki dorzuciły Ewa Urtnowska i Michałów. Przy stanie 8-15 w 23. minucie argentyński trener poprosił o czas.W 27. minucie przepiękną akcję przeprowadziła Kudłacz-Gloc, która podaniem za plecami znakomicie dograła do kołowej Joanny Drabik. Ta mocnym rzutem pokonała bramkarkę i "Biało-Czerwone" prowadziły 17-9.Kapitanka polskiej kadry po kontrataku podwyższyła na 19-9. Na samym koniec pierwszej połowy Adrianna Płaczek obroniła rzut karny i z przewagą dziesięciu bramek Polki udały się na przerwę.W drugiej połowie trener Leszek Krowiecki zmienił skład, dając szansę dotychczasowym rezerwowym. Od 31. minuty spotkanie zaczęły m.in. Daria Zawistowska, Joanna Szarawaga, Adrianna Górna i Romana Roszak. To właśnie dwie ostatnie były autorkami pierwszych bramek dla Polek, powiększając przewagę do 21-9. Pogrom.Przez pierwsze pięć minut jedyną bramkę nasze rywalki zdobyły z rzutu karnego. Celnie z siedmiu metrów rzucała Elke Karsten.Przy stanie 24-11 dla Polski, w 37. minucie, o czas poprosił Leszek Krowiecki.Tuż po przerwie na żądanie nasze reprezentantki przeprowadziły bardzo ładną akcję zakończoną celnym rzutem z koła Szarawagi.W 44. minucie Achruk rzutem z połowy boiska zdobyła 30. bramkę dla "Biało-Czerwonych". Argentynki wycofały bowiem bramkarkę, by przewagą liczebną w polu próbować zmniejszać rozmiary porażki.Cztery minuty później Polki prowadziły już szesnastoma bramkami, 31-15.Na dziesięć minut przed końcem obie drużyny grały w sześcioosobowych składach, po obustronnym wykluczeniu. Przepięknym rzutem z dystansu popisała się wówczas Sylwia Lisewska, podwyższając na 34-17.Nasze reprezentantki dominowały w każdym elemencie gry. Tak było też przy skuteczności bramkarek - 47 proc. po polskiej stronie i zaledwie 15 proc. po argentyńskiej.Na sam koniec mistrzostw dwie bramki dorzuciły Lisewska i Górna. Ostatecznie Polki pokonały Argentynki 38-20.Zawodniczką spotkania została wybrana Karolina Kudłacz-Gloc. Mimo zwycięstwa Polki nie zagrają w dalszej części turnieju. "Biało-Czerwone" kończą go z dwoma zwycięstwami - w pierwszym meczu nad Szwecją i ostatnim z Argentyną. Po drodze uległy jednak Czechom, Węgrom i Norwegii, co wykluczyło ich z dalszego udziału. Węgry pokonały w Bietigheim-Bissingen Czechy 30-29 (17-14) w przedostatnim meczu grupy B mistrzostw świata piłkarek ręcznych, które odbywają się w Niemczech. Oba zespoły już wcześniej zapewniły sobie awans do 1/8 finału. Argentyna - Polska 20-38 (9-19) Argentyna: Bonazzola, Bordon, Carratu, Casasola, Crivelli, De Uriarte, Gandulfo, Gavilan, Iacoi, Karsten, Mendoza, Pizzo, Pocne de Leon, Salvado, Sans, UrbanPolska: Achruk, Drabik, Gawlik, Górna, Grzyb, Janiszewska, Kobylińska, Kudłacz-Gloc, Lisewska, Michałów, Płaczek, Roszak, Szarawaga, Urtnowska, Zawistowska, Zych