"Angolki nigdy nie wiadomo, co wymyślą. Oddają rzuty z różnych nieprzewidywalnych pozycji. Dlatego bardzo ważna będzie koncentracja. Trzeba postawić twardą obronę i czekać na błędy rywalek, po których można będzie zdobywać bramki z szybkich kontrataków" - mówił selekcjoner reprezentacji Polski Kim Rasmussen. "Biało-czerwone" były faworytkami, ale o lekceważeniu rywalek nie mogło być mowy.Polki objęły prowadzenie po celnym rzucie Patrycji Kulwińskiej. Chwilę później na ławkę kar powędrowała Monika Stachowska i to wykorzystały Angolki, które w 5. minucie nieoczekiwanie prowadziły 3:1. W roli głównej wystąpiła Natalia Bernardo. To ona w krótkim okresie rzuciła nam dwa gole."Biało-czerwone" popełniały sporo prostych błędów - straty, rzuty z nieprzygotowanych pozycji. W taki sposób trudno o bramkowe zdobycze. Tymczasem zespół z Afryki wykorzystywał każdą lukę w obronie polskiego zespołu. W 7. minucie rywalki prowadziły już 5:1 i to było za wiele dla Rasmussena. Selekcjoner reprezentacji Polski poprosił o czas. Niemoc naszych szczypiornistek "przełamała" w końcu Agnieszka Kocela (2:5). "Przebudziła się" Monika Kobylińska, która popisała się dwoma skutecznymi rzutami z dystansu. Co z tego, skoro nasza obrona kompletnie nie mogła sobie poradzić z Bernardo. Po niespełna kwadransie gry ta zawodniczka miała na swoim koncie aż pięć goli, a Angola prowadziła 9:6. Pasywna gra w defensywie "Biało-czerwonych" sprawiła, że Bernardo raz po raz mogła popisywać się indywidualnymi akcjami i głównie dzięki niej Angolki utrzymywały bezpieczną przewagę. W 20. minucie było 12:8 dla rywalek. Rasmussen ponownie poprosił o przerwę. Duński trener polskiego zespołu zwracał uwagę przede wszystkim na postawę w obronie. Jego uwagi na niewiele się zdały, bo Angolki jeszcze powiększyły przewagę do pięciu bramek (14:9). Gra Polek wyglądała źle zarówno w defensywie, ale też w ataku, gdzie pudłowały nawet w dogodnych sytuacjach. Tuż przed przerwą Polki odrobiły nieco straty za sprawą Karoliny Kudłacz-Gloc i Anety Łabudy. Po pierwszej połowie "Biało-czerwone" sensacyjnie przegrywały 12:15. Drugą część spotkania Polki rozpoczęły od dynamicznej akcji Kingi Achruk. To była zapowiedź dużo lepszej gry "Biało-czerwonych". Potem trzy gole z rzędu zdobyła Kocela, ale to jeszcze rywalki prowadziły. 17:16. W 37. minucie wreszcie Polki doprowadziły do remisu 17:17 po szybkiej kontrze zakończonej golem Kudłacz-Gloc. Nasze szczypiornistki w końcu przyspieszyły swoje akcje, często zagrywając do kołowej Kulwińskiej, a ta zazwyczaj się nie myliła. Coraz lepiej w bramce spisywała się też Weronika Gawlik. Na dodatek Angolki zaczęły popełniać coraz więcej błędów. To wszystko sprawiło, że nasz zespół "odskoczył" na dwa gole przewagi (22:20). Wydawało się, że Polki opanowały sytuację. Tymczasem Angolki wcale nie zamierzały składać broni. Znów dała o sobie znać Bernardo, która skończyła szybką kontrę (23:23), a potem po faulu na niej na ławkę kar powędrowała Iwona Niedźwiedź. Chwilę później dwie minuty kary otrzymał Rasmussen. Do końca spotkania pozostała wówczas 10 minut, a na tablicy był wynik 24:24. Po golach Achruk i Koceli znów Polki prowadziły dwoma bramkami (28:26). W końcówce po ładnej akcji po raz kolejny trafiła Kocela, a Gawlik obroniła rzut rywalek i zwycięstwo "Biało-czerwonych" stało się faktem. W pierwszym środowym meczu grupy B Holenderki rozgromiły Kubanki 45:23 (20:13). Na zakończenie 4. kolejki Szwedki nie dały szans Chinkom wygrywając 47:28 (25:14). Polska - Angola 29:27 (12:15) Polska: Weronika Gawlik, Anna Wysokińska - Monika Kobylińska 5, Monika Stachowska, Iwona Niedźwiedź, Agnieszka Kocela 7, Karolina Kudłacz-Gloc 4, Klaudia Pielesz, Aleksandra Zych, Aneta Łabuda 3, Karolina Zalewska, Hanna Sądej, Patrycja Kulwińska 4, Kinga Achruk 6. Angola: Teresa Almeida, Cristina Branco - Liliana Venancio, Marta Santos, Juliana Machado, Elisabeth Cailo 1, Lurdes Monteiro 5, Natalia Bernardo 8, Luise Kiala 3, Azenaide Carlos 3, Wuta Dombaxe 4, Magda Cazanga 1, Elisabeth Viegas 2, Isabel Guialo. Tabela grupy B: M Z R P bramki pkt 1. Holandia 4 3 1 0 152-96 7 2. Szwecja 4 3 1 0 143-109 7 3. Polska 4 3 0 1 115-104 6 4. Angola 4 1 0 3 112-126 2 5. Chiny 4 1 0 3 112-148 2 6. Kuba 4 0 0 4 98-149 0 Grupa A: Czarnogóra - Tunezja 37:26 (19:12) Serbia - Japonia 27:22 (13:12) Węgry - Dania 29:22 (15:12) Tabela grupy A: M Z R P Bramki Pkt 1. Czarnogóra 4 3 1 0 126-92 7 2. Dania 4 3 0 1 113-90 6 3. Węgry 4 3 0 1 115-100 6 4. Serbia 4 1 1 2 101-111 3 5. Japonia 4 1 0 3 97-107 2 6. Tunezja 4 0 0 4 87-139 0 Zobacz materiał wideo: