- Mamy świadomość, że tak duża zmiana stanowi przełom nie tylko dla Klubu, ale także dla mieszkańców Kielc i wszystkich fanów piłki ręcznej w Polsce, dlatego z szacunku dla chlubnej historii kieleckiego szczypiorniaka oraz dla podkreślenia kierunku, jaki zamierzamy obrać i którym jest chęć dalszego umacniania pozycji Klubu, postanowiliśmy o symbolicznym powrocie do pierwszej jego nazwy - Iskra i zadecydowaliśmy o zmianie nazwy spółki na KS ISKRA Kielce S.A. Nazwa marketingowa klubu, jak dotychczas, będzie wynikała z kontraktów ze sponsorami tytularnymi; od najbliższego spotkania brzmieć będzie "Industria Kielce" - czytamy na oficjalnej stronie internetowej klubu. Jak więc widzimy, klub będzie nosił nazwę "Industria Kielce", jednak Damian Wysocki informuje, że niebawem dołączy jeszcze drugi sponsor tytularny. Ta kwestia ma rozwiązać się w najbliższych tygodniach. Wysocki dodaje, że zajmie on pierwsze miejsce w nazwie klubu. Hit nie rozczarował. Trzecia seria pod znakiem emocji 21 lat i... koniec. Era Bertusa Servaasa przechodzi do historii Kończy się więc wspaniała era Bertusa Servaasa, który, ustępując ze swojego stanowiska, zwrócił się wprost do kibiców kieleckiego klubu. - Nie jestem ważny ani ja, ani pan prezes Industrii. Najważniejsze jest dobro klubu. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy byli ze mną. Ta drużyna jest dobrem wszystkich. Życzę powodzenia moim następcom - powiedział przedsiębiorca. Nowa prezes, Magdalena Szczukiewicz, podziękowała dotychczasowemu zarządowi klubu i ma nadzieję, że Bertus Servaas zdradzi jej sekret tego, jak "być najlepszym i uprzedzać konkurencję". Dodała, że w swojej pracy kieruje się głównie pracowitością i szacunkiem, więc głównie tego będzie oczekiwać od swoich współpracowników. Zmiany na górze skomentował również szkoleniowiec kieleckiej drużyny. Tałant Dujszebajew nie krył, że podchodzi do nich z dużą nostalgią, ale również z uśmiechem na ustach. - Zostawia mnie mój ukochany prezes. On jest pierwszy. Zawsze będzie w moim sercu. To człowiek, który przywiózł mnie do Kielc. Dziękuję mu za wszystko. Król umarł, niech żyje król - powiedział emocjonalnie trener. Bertus Servaas przestaje być prezesem kieleckiego klubu po 21 latach. Za jego kadencji zdobył on aż 15 mistrzostw Polski i raz wygrał Ligę Mistrzów. Dołożył do tego również 15 krajowych pucharów.