Swój ostatni mecz Motor rozegrał wieczorem 23 lutego w Kielcach z Łomżą Vive - kilka godzin później Rosja napadła na Ukrainę. Klub z Zaporoża początkowo planował dokończyć fazę grupową Ligi Mistrzów w Słowacji, ale skala agresji reżimu Putina była tak wielka, że sport spadł na drugi plan. Mimo że Motor miał realną szansę na awans do fazy play-off, trzy ostatnie pojedynki oddał walkowerem. Już nawet sam powrót z Kielc przez Kraków do Zaporoża okazał się niemożliwy, bo gdy samolot zbliżał się do tego miasta, lotnisko zostało właśnie zamknięte. Zespół Motoru przekierowano więc do Kijowa, skąd busem dojechali do Zaporoża. Później zagraniczni zawodnicy mieli problem z bezpiecznym wydostaniem się z Ukrainy, pomagali im w tym m.in. działacze Łomży Vive Kielce. Głosowanie było formalnością - Motor zagra w drugiej Bundeslidze Teraz szefowie Motoru chcieliby jednak wrócić do rywalizacji, choć na razie nie będzie możliwe wznowienie ligi ukraińskiej. Sama gra w Lidze Mistrzów (jeśli Motor dostanie jedną z sześciu dzikich kart) bądź Lidze Europy to za mało. Stąd pomysł dołączenia do innych rozgrywek, by tam istniała możliwość utrzymania rytmu meczowego. Wybór padł na Niemcy, a konkretnie na drugą Bundesligę, której liczebność jest teraz właśnie zmniejszana do 19 drużyn. Ponieważ w każdej kolejce jeden zespół musiałby pauzować, to wtedy może zagrać właśnie z Motorem. Te wyniki nie będą liczyły się do łącznej tabeli. Po kilku tygodniach rozmów pomysł został zaakceptowany. - Ukraińcy zapewnili nas, że Motor rozegra sezon do końca, a samo głosowanie nad tą ideą było wielkim pokazem solidarności - mówi prezydent szczypiorniackiej Bundesligi Uwe Schwenker. Mogła być też Polska. Motor wybrał Niemcy Jak się okazuje, Motor sondował też możliwości gry w ligach: polskiej, węgierskiej, słoweńskiej i słowackiej. - Prowadziliśmy takie rozmowy, wyniki przedstawiłem naszemu sponsorowi. On podjął jedną decyzję: zagramy w Niemczech - mówił menedżer Motoru Dmitrij Karpuszenko, cytowany przez Bild. Klub z Zaporoża będzie swoje domowe spotkania rozgrywać w Düsseldorfie. Stolica Nadrenii Północnej-Westwalii zapewni Ukraińcom halę do treningów i meczów oraz zakwaterowanie, a klubowy sponsor pokryje koszty. Na takie rozwiązanie zgodziły się inne kluby występujące w drugiej Bundeslidze, a także ukraińskie władze. Gazeta przypomina, że przed wybuchem wojny w Düsseldorfie mieszkało już około pięciu tysięcy ukraińskich emigrantów, a po rosyjskiej napaści przyjechało kolejnych sześć tysięcy. Teraz Motor musi jeszcze rozwiązać całą logistykę. W jego składzie byli zawodnicy z sześciu krajów, ale większość z nich rozwiązało umowy. Ci, których zatrudni, w lipcu powinni pojawić się w Niemczech, a pod koniec sierpnia przystąpią do rywalizacji w tamtejszej lidze.