W niedzielę Polacy pokonali Tunezję 28-24. To było ich trzecie zwycięstwo w turnieju i z pierwszego miejsca awansowali do igrzysk olimpijskich. - Cieszymy się z tych trzech wygranych, choć osiągniętych w różnych stylach. Ten turniej i awans to przede wszystkim przeprosiny i podziękowanie dla naszych kibiców za nieudane mistrzostwa Europy [Polacy zajęli dopiero siódme miejsce] - podkreślał Michał Jurecki. Reprezentant Polski został zapytany o najbliższe plany związane z kadrą. - Na razie dobrze się czuję i koncentruję się na tym, by pojechać do Rio de Janeiro. Rywalizacja o miejsce w składzie będzie jednak bardzo zacięta. Wyjazd na igrzyska to niesamowite przeżycie dla każdego sportowca. Każdy marzy, by na nie pojechać - przyznał Jurecki. Rozgrywający reprezentacji Polski został zagadnięty również o brak horrorów podczas turnieju w Gdańsku, a właśnie takie mecze do tej pory były wizytówką polskich szczypiornistów. - Najważniejsze są wygrane, choć zwycięstwa w końcówce bardziej budują atmosferę. Ale bez horrorów kibice są chociaż zdrowsi - uśmiechał się Jurecki.