"Mimo fantastycznego dopingu widowni nie potrafiliśmy pokazać naszej gry. W obu połowach były fazy, w których dominowaliśmy. Ale też oddawaliśmy rzuty z pozycji, w których nie miały one szans powodzenia. W wypracowanych sytuacjach pudłowaliśmy. Na arenie międzynarodowej nie można takich okazji marnować. Decydowaliśmy się w ataku na rozwiązania skomplikowane. Musimy bardziej skupić się na planie meczowym ustalonym wcześniej. Starałem się studzić emocje podczas przerw" - dodał szkoleniowiec Orłów. "Nie jest nam łatwo grać z europejskimi drużynami. Dlatego niedzielne zwycięstwo smakuje szczególnie. Zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze, szczególnie w obronie. Mieliśmy okazję "wykraść" dużo piłek rywalom" - skomentował zawodnik reprezentacji Brazylii Felipe Borges. "Jesteśmy zadowoleni. Zrobiliśmy kolejny ważny krok w przygotowaniu do igrzysk olimpijskich. Zagraliśmy z bardzo wymagającym rywalem, bo przecież brązowym medalistą ostatnich MŚ. Zagraliśmy dobry mecz, zwłaszcza w defensywie. Trudny był dla nas początek drugiej połowy. Ale nie straciliśmy koncentracji. W ostatnich pięciu minutach Polacy byli nerwowi w ataku. Wygrać mogły oba zespoły. Pokazaliśmy w końcówce charakter, zachowaliśmy siły" - ocenił trener Brazylii Jordi Ribera. "Popełniliśmy za dużo błędów. Już w pierwszej połowie wyczerpaliśmy chyba limit meczowy. Rywale grali konsekwentnie i mimo dobrego startu po przerwie nie udało się wygrać. Ale lepiej teraz przegrać niż na mistrzostwach Europy" - stwierdził obrotowy reprezentacji Polski Kamil Syprzak. Zobacz więcej w materiale wideo: