Kibice w Kielcach po raz kolejny dopisali, co można było odbierać jako dodatkowy wyraz wsparcia dla zawodników. Po wycofaniu się strategicznego sponsora (formalnie nastąpi to w styczniu) sytuacja finansowa klubu może być trudna. A jeśli nie uda się znaleźć nowego mecenasa - bardzo trudna. Póki co Łomża Industria to wciąż jeden z najlepszych zespołów świata. I nawet mimo licznych osłabień jest w stanie stworzyć świetne widowisko w Lidze Mistrzów, pełne pięknych akcji i bramek. Eksperymenty Tałanta Dujszebajewa. Trener mistrza Polski mógł sobie na nie pozwolić Do Kielc przyjechał prawdopodobnie najsłabszy zespół w grupie, ale jednocześnie i najmłodszy - mistrz Norwegii z Elverum. Tałant Dujszebajew nie miał dziś do dyspozycji swojego syna Daniela, Nicolasa Tournata czy Nedima Remiliego. Nie miało to żadnego znaczenia, ich następcy ze spokojem dali radę. A doświadczony szkoleniowiec i tak sporo eksperymentował z ustawieniem graczy. Nowością było także wyjście od początku Mateusza Korneckiego, który szybko zaliczył dwie skuteczne interwencje, a jego koledzy z pola odskoczyli w 7. minucie na 5-2. Później jednak średnia Korneckiego już tylko spadała, w pierwszej połowie zaliczono mu jeszcze zaledwie jedną obronę. Kielczanie wykorzystywali niemal każdą okazję do kontrataku, chętnie biegał zwłaszcza Arkadiusz Moryto. 17-latek z Elverum rzucił tak, że ściągnął pajęczynę z okienka Generalnie mistrzowie Polski nie mieli żadnych problemów w ofensywie, ale i podobnie wyglądała postawa ich rywali. Elverum to drużyna złożona z bardzo młodych szczypiornistów, nawet nastolatków, a ci - choć brakuje im doświadczenia - podejmują walkę, grają bez obaw. Gdy w 23. minucie 17-letni Patrick Anderson popisał się znakomitym rzutem z podłoża w samo okienko, z głębokiego prawego rozegrania, ręce same składały się do oklasków. I takie to było spotkanie - z wrzutkami, efektownymi wkrętkami, pięknymi asystami do obrotowego. Swoją szansę na środku wykorzystywał Haukur Thrastarson, świetnie współpracował z Arciomem Karaliokiem. Przewaga kielczan była dość bezpieczna, ale nie na tyle wysoka, by można mówić o pewnym zwycięstwie. Zwłaszcza przy tak dynamicznym i nieobliczalnym zespole jak Elverum. Spokojne prowadzenie Łomży i... nagła zapaść. Co się stało? Można było mieć spore zastrzeżenie co do postawy w defensywie mistrzów Polski - bardzo pasywnej, trochę nawet lekceważącej. Dopóki jednak nie zawodziła ofensywa, nie miało to większego znaczenia. W drugiej połowie kielczanie grali spokojnie, kontrolowali grę, a swoją przewagę powiększyli do siedmiu trafień (29-22). I wtedy się zacięli, zrobili coś, co pokazali już trzy tygodnie temu w starciu z Pickiem Szeged. Przestał trafiać Karaliok, skończyła się gra zespołowa, a Elverum trafiało i trafiało. Gdy goście w 47. minucie trafili na 26-29, Dujszebajew poprosił o przerwę. Dość spokojnie, jak na swoje możliwości, prosił zespół o grę zespołową, przemyślane akcje. Do gry zaczęli wracać podstawowi zawodnicy, a tymczasem Elverum zmniejszyło stratę do dwóch bramek (28-30), a miało i akcję na kontaktowe trafienie! Mistrz Polski odrobił punkt do Barcelony! Do sensacji jednak nie doszło, kielczanie w porę ogarnęli swoje szeregi. Trafił Szymon Sićko, poprawił Benoit Kounkoud, przełamał się Karaliok - zrobiło się 33-28. I znów bez większych emocji w samej końcówce udało się podopiecznym Dujszebajewa ugrać kolejne dwa punkty. A zarazem zbliżyć na punkt do Barcelony, która w ostatnich sekundach wyrwała remis na parkiecie THW Kiel. W środę 30 listopada rewanż w Norwegii - mecz zacznie się o godz. 18.45 Łomża Industria Kielce - Elverum Handball 37-33 (21-17) Łomża: Kornecki (6 obron/28 rzutów - 21 proc. skuteczności), Wolff (2/13 - 15 proc.) - Wiaderny 1, Karaliok 10, A. Dujszebajew 5, Gębala, Sićko 2, Sanchez-Migallon, Thrastarson 6, Moryto 3, Olejniczak 2, Karačić 2, Stenmalm 2, Nahi 1, Kounkoud 3. Kary: 6 minut. Rzuty karne: 2/3. Elverum: Imsgard (7/36 - 19 proc.), Mizera (2/10 - 20 proc.) - Awad 4, Borzas 6, Anderson 4, Berg 4, Blomgren 3, Thorsen Lien 1, Grøndahl 3, Langaas 1, Heldal 2, Vidović, Hedberg 1, Hübert Larsen, Fingren 1, Þorkelsson 3. Kary: 4 minuty. Rzuty karne: 2/2. Pozostałe wyniki grupy B: Aalborg - Nantes 32-35 (17-20)Pick Szeged - Celje 36-27 (18-12)THW Kiel - Barcelona 30-30 (14-18) 1. Barcelona - 7 - 13 pkt - 254-2082. Łomża Industria - 7 - 12 pkt - 245-2233. Nantes - 7 - 10 pkt - 246-2204. Aalborg - 7 - 7 pkt - 239-2265. THW Kiel - 7 - 6 pkt - 239-2376. Pick Szeged - 7 - 4 pkt - 212-2327. Celje - 7 - 2 pkt - 210-2458. Elverum - 7 - 2 pkt - 198-252