<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/me-polska-chorwacja,3952" target="_blank">Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Polska - Chorwacja</a><a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/me-polska-chorwacja,id,3952" target="_blank">Tutaj znajdziesz zapis relacji w wersji mobilnej</a> Pierwsza połowa to była fantastyczna walka z obu stron od pierwszej minuty. Polacy nie odstawali chorwackim gigantom ani na krok. Prowadzili na początku 5-2, bo Sławomir Szmal obronił karnego Ivana Cupicia, a w ataku pewni byli Bartłomiej Jaszka, Bartosz Jurecki, Krzysztof Lijewski i Jakub Łucak. Chorwaci najbardziej zagrażali z trzech pozycji - skrzydłowi Cupić, a potem Zlatko Horvat na prawej stronie, Manuel Strlek po lewej i niesamowity Domagoj Duvnjak. Środkowy rozgrywający rywali sam zdobywał gole, świetnie podawał do kołowego Igora Voriego i jeszcze wypracowywał rzuty karne. To w dużej mierze dzięki niemu oraz świetnym interwencjom w bramce Mirko Alilovicia, Chorwaci odrobili straty i wyszli na prowadzenie. Ale minimalne, bo Polacy nie ustępowali na krok. W 12. minucie było 6-6, a potem jeden gol dla Chorwacji i remis, gol dla Chorwacji i remis. Polacy zachowali w znacznej części formę z wtorkowego meczu przeciwko Szwedom, ale nie w 100 procentach. Słabo spisywały się skrzydła - w ataku niewidoczne, w obronie ciągle spóźnione. Nie było wsparcia bramkarzy, choćby w ułamku takie, jakie dał dzień wcześniej Piotr Wyszomirski. A mimo to trzymaliśmy się w meczu. Mało tego, perfekcyjnie wykorzystaliśmy grę w przewadze, gdy karę dostał Żelijko Musa. Jaszka, Kuchczyński i Michał Jurecki dali prowadzenie 12-10. Za chwilę świetna dwójkowa akcja braci Jurecki i Kuchczyński znów wykorzystał karnego, a kontrę perfekcyjnie skończył Piotr Chrapkowski. Było 14-11 i trener Chorwatów, słynny przed laty Slavko Goluza nie czekał - poprosił o czas i zmienił ustawienie obrony na 5-1. Wyłączenie skutecznego Jaszki przyniosło rywalom to, na co liczyli. Dwa gole pozwoliły Chorwatom zejść na przerwę ze stratą tylko jednego gola - Polska prowadziła 15-14. Druga połowa rozpoczęła się dla Polaków fatalnie. To było pięć minut, które zaważyły na losach meczu. Diabli wzięli polską żelazną obronę, posypał się zupełnie atak pozycyjny. Wszystkie możliwości, z których tak pięknie korzystali w pierwszej połowie, teraz jakby zostały w szatni. Duvnjak podawał, a ze skrzydła kaleczył Polaków niesamowity Strlek i to trzy razy. Raz kontrę wykorzystał Cupić, a z drugiej linii trafił Marko Kopljar. Pięć straconych goli z rzędu i drugi w tym meczu przestrzelony przez Kuchczyńskiego karny, dopełniły obrazu zniszczenia. Było 15-19 i zaczynało być bardzo niebezpiecznie. W 38. minucie poważnie wyglądającej kontuzji doznał Łucak, ale przerwa Chorwatów z rytmu nie wybiła. Zamiast zmniejszać straty do dwóch-trzech goli zrobiło się pięć - 18-23 w 43. minucie. Wróciły demony z początku turnieju. W ataku piłkę podawało sobie trzech rozgrywających, skrzydła nie istniały, a grający na kole starszy z braci Jureckich był tak oblepiony obrońcami jak plaster miodu pszczołami i prawie go nie było widać. W obronie pozwalaliśmy rywalom oddawać rzuty z 7.-8. metra, a dla takich kanonierów jak Kopljar, Bicanić czy Duvnjak to była woda na młyn. Próbował poderwać kolegów będący w świetnej formie Krzysztof Lijewski - dwa piękne gole i kapitalna asysta do Kuchczyńskiego i znów przeciwnik był w zasięgu wzroku, było tylko 22-24. Ale Chorwaci grali mądrze, długo w ataku i kończyli rzutem z drugiej linii, a to Kopljara, a to Damira Bicanicia. Grali do końca, gdy sędziowie sygnalizowali grę pasywną, to wtedy piłka lądowała w siatce. Zrywy Jureckich i Lijewskiego niewiele dawały. Bezpieczną przewagę Chorwaci dowieźli do końca, wygrywając w sumie pewnie i zasłużenie. Autor: Leszek Salva Polska - Chorwacja 28-31 (15-14) Polska: Sławomir Szmal, Piotr Wyszomirski - Bartłomiej Jaszka 4, Krzysztof Lijewski 5, Patryk Kuchczyński 3, Adam Wiśniewski 2, Bartosz Jurecki 4, Michał Jurecki 6, Piotr Grabarczyk, Mariusz Jurkiewicz, Kamil Syprzak 1, Jakub Łucak 1, Michał Kubisztal, Michał Szyba, Piotr Chrapkowski 2. Chorwacja: Venio Losert, Mirko Alilovic - Domagoj Duvnjak 6, Marko Kopljar 4, Igor Vori, Jakov Gojun, Zlatko Horvat 6, Drago Vukovic, Damir Bicanic 5, Denis Buntic, Josip Valcic, Manuel Strlek 6, Ivan Cupic 3, Zeljko Musa, Ivan Sliskovic 1. Kary: Polska - 4 min, Chorwacja - 12 min. Sędziowali: Horacek - Novotny (Czechy). Pozostałe mecze: piątek - 24 stycznia (Herning): mecz o 5. miejsce Islandia - Polska (godz. 16) półfinały Dania - Chorwacja (18.30) Francja - Hiszpania (21.00) niedziela - 26 stycznia (Herning): mecz o 3. miejsce (godz. 15) finał (17.30) miejsca 7-16: 7. Szwecja 8. Węgry 9. Rosja 10. Macedonia 11. Austria 12. Białoruś 13. Serbia 14. Norwegia 15. Czarnogóra 16. Czechy <a href="http://sport.interia.pl/forum/przegrana-polakow-w-meczu-z-chorwacja-tematy,dId,2350527" target="_blank">Półfinał nie dla "Biało-czerwonych". Dyskutuj!</a>