Biało-czerwoni znaleźli się w grupie C razem z Serbią, Francją i Rosją. "Wiem, że zaraz pojawią się opinie, że nasza reprezentacja znalazła się w grupie śmierci. Nie ulega wątpliwości, że losowanie było dla nas wyjątkowo niekorzystne. Moim zdaniem trafiliśmy do zdecydowanie najsilniejszej grupy. W każdym meczu Polacy, podobnie jak i pozostałe zespoły, muszą grać +o życie+. W Danii nie będzie tolerancji dla słabszej dyspozycji" - dodał. Brązowy medalista mistrzostw świata w 1982 roku nie potrafi wskazać faworyta do wygrania "polskiej" grupy. "Powiem więcej - nie potrafię podać także drużyny, która znajdzie się poza burtą turnieju. Uważam, że pierwsze, jak i ostatnie miejsce, które oznacza koniec marzeń o medalach, może zająć każdy z zespołów. W tej grupie żadne rozstrzygnięcie nie powinno być zaskoczeniem" - zauważył. 143-krotny reprezentant Polski przekonuje, że absolutnie nie wolno lekceważyć losowanej z czwartego koszyka Rosji. "Sborna" jest nieobliczalna i na pewno marzy o nawiązaniu do lat swojej świetności. Z drugiej strony niespodzianką może być brak w duńskiej imprezie kraju, który posiada najsilniejszą ligę na świecie, czyli Niemców. Nie ulega wątpliwości, że w styczniu czekają nas wielkie emocje, a rywalizacja w tej grupie będzie niezwykle zacięta. Mam nadzieję, że zakończy się pomyślnie dla naszych reprezentantów" - stwierdził. Panas nie jest jednak wielkim optymistą w ocenie szans Polaków w całej imprezie. "Muszę przyznać, że nasza kadra z turnieju na turniej jest coraz słabsza. Starsi zawodnicy powoli się wykruszają, a następców generalnie nie widać. Wynika to głównie z faktu niewłaściwego szkolenia młodzieży. W obecnej reprezentacji lekko na wyrost można powiedzieć, że mamy podwójnie obsadzone tylko dwie pozycje - bramkę i koło. W przypadku niektórych pozycji trudno nawet mówić o jednym wartościowym zawodniku" - zauważył. Były piłkarz Wybrzeża Gdańsk uważa, że w najłatwiejszej grupie znaleźli się gospodarze przyszłorocznego turnieju finałowego. "Grupa A jest niezwykle słaba. Duńczycy trafili na Czechów, Macedonię i Austrię, zatem powinni odnieść w grupie komplet zwycięstw. Dość silna, ale słabsza od naszej, wydaje się być grupa B, w której rywalizują Hiszpania, Islandia, Węgry i Norwegia" - podsumował Panas. Finałowy turniej mistrzostw Europy 2014 odbędzie się w dniach 12-26 stycznia w Danii. W rundzie wstępnej mecze będą rozgrywane w Herning, Kopenhadze, Aarhus i Aalborgu, w głównej w Herning i Aarhus, a od półfinałów w Herning. Polacy rywalizować będą w Aarhus. Do rundy zasadniczej ME 2014 zakwalifikują się po trzy najlepsze zespoły z każdej grupy z zaliczonymi wynikami w bezpośrednich meczach. W przypadku awansu biało-czerwoni rywalizować będą z grupą "szwedzką" - D.