Przeciwko drużynie trenera Jurija Szewcowa popularny "Chińczyk" zdobył 6 goli na osiem rzutów i był drugim strzelcem zespołu. - Piłka ręczna to jest gra błędów i ten ich nie popełnia, kto nie gra. Dzisiaj sytuacja była inna. Popełnialiśmy błędy, ale wynikały one z walki i zaangażowania. Jak są te dwa elementy, to błędy mają zupełnie inne znaczenie i wtedy taką postawą zmuszamy też przeciwnika do ich popełniania - tłumaczył Kuchczyński mecz, w którym oba zespoły pomyliły się mnóstwo razy. Na szczęście Polacy o jeden raz mniej. - Z minuty na minutę brnęliśmy w kryzysie i chyba potrzebowaliśmy porządnego kopniaka. Na szczęście tym razem czasu nam starczyło, by odrobić straty i wygrać - powiedział Patryk Kuchczyński. We wtorek "Biało-czerwoni" zagrają ze Szwecją, w środę z Chorwacją. not. lech