Rywalami Polaków w grającej w Aarhus grupie C ME będą mistrzowie olimpijscy z Londynu Francuzi, wielokrotni złoci medaliści czempionatów świata i Europy Rosjanie oraz aktualni wicemistrzowie Starego Kontynentu Serbowie. - Jesteśmy w bardzo mocnej grupie. Nie trzeba długo filozofować na temat umiejętności gry w piłkę ręczną Francuzów. Znamy ich mocne strony. Podobne cele mają wicemistrzowie Europy Serbowie, którzy sukces sprzed dwóch lat na pewno chcą powtórzyć. Rosjanie daleko zaszli w ubiegłorocznych mistrzostwach świata (odpadli w ćwierćfinale - PAP), więc też prezentują odpowiednio wysoki poziom - ocenił podczas konferencji prasowej w Warszawie Biegler. - Odnosimy się do tych zespołów z szacunkiem, ale zapewniam, że ich się nie boimy - dodał niemiecki szkoleniowiec reprezentacji "Biało-czerwonych". Aby wyjść z grupy nie będzie można przegrać dwóch meczów. - Każdy pojedynek będzie dla nas ogromnym wyzwaniem. W każdym spotkaniu musimy być bardzo skoncentrowani i na najwyższych obrotach przez całe 60 minut. Każda drużyna w tej grupie zapewne pozyska jakieś punkty, ale też zapewne je straci. Nie chcę się bawić w jakieś zagadki rachunkowe, nie ma co zajmować się obliczeniami. Każdy będzie liczył na to, że wyjdzie z tej grupy. A żeby tego dokonać, nie można przegrać dwóch meczów - powiedział. Biegler był pod wrażeniem ogromu pracy jaki wykonali jego podopieczni. Podziwiał przede wszystkim ich zaangażowanie. - Całemu zespołowi należą się wielkie słowa uznania za wielką pracę, jaką włożył w przygotowania. Jestem też pod wrażeniem tego jak, pomimo zmian osobowych, ten zespół trzyma się razem i jak kolega pomaga koledze. Gdy w połowie grudnia zaczynaliśmy przygotowania, mieliśmy kilku rekonwalescentów, oprócz tego kilka osób, które nieregularnie grały w swoich klubach. Wszyscy zawodnicy trenowali z ogromnym zaangażowaniem i starali się utrzymywać w jak najwyższej formie - dodał. Kapitan drużyny Sławomir Szmal pochwalił nowych zawodników, którzy znaleźli się w reprezentacji. - Kilku młodych graczy miało szansę wykazania się podczas turnieju na Węgrzech. Pokazali się naprawdę z jak najlepszej strony, przez co trener chyba miał bardzo trudną sytuację z wyborem zawodników na mistrzostwa Europy. Jedziemy na ważną imprezę i zarówno od siebie, jak i od młodszych zawodników będziemy wymagali, aby w każdym meczu udało się zwyciężać - powiedział 35-letni bramkarz drużyny narodowej. Wiceprezes ZPRP Zygfryd Kuchta zapewnił, że związek, wraz z jego głównym sponsorem PGNiG, jest przygotowany na wypłacenie odpowiednich premii w przypadku sukcesu reprezentacji w Danii. Jednak o ich wysokości nie chciał mówić. - Nie ujawniamy tych sum publicznie. Nie chcemy licytować się z innymi związkami. Zależy nam, aby zespół zaprezentował odpowiedni poziom grania - powiedział Kuchta. Do rundy zasadniczej ME 2014 zakwalifikują się po trzy najlepsze zespoły z każdej grupy, z zaliczonymi wynikami w bezpośrednich meczach. W przypadku awansu "Biało-czerwoni" rywalizować będą z zespołami z grupy D, w której znajdują się: Szwecja, Czarnogóra, Chorwacja i Białoruś.