Mecz Rosji z Rumunią był wyrównany tylko w pierwszej połowie. Po przerwie Rosjanki - mistrzynie olimpijskie z Rio de Janeiro - na niewiele pozwalały rywalkom, systematycznie powiększając przewagę. Pierwszego gola w drugiej połowie Rumunki zdobyły dopiero w 38. minucie. Uznawana trzykrotnie za najlepszą piłkarkę ręczną świata (2010, 2015, 2016) Neagu doznała kontuzji w ostatnim meczu drugiej fazy turnieju z Węgrami, przegranym 29:31, i nie wystąpiła w półfinale. W ekipie rosyjskiej popis gry dała Anna Wiachiriewa, która zdobyła 13 bramek. W wieczornym, drugim półfinale gospodarz turnieju, Francja, pokonał 27-21 (12-11) Holandię. "Trójkolorowe" od stanu 3-3 wyszły na prowadzenie, którego nie oddały już do końca spotkania. Wprawdzie do przerwy prowadziły różnicą tylko jednej bramki, ale w drugiej części systematycznie powiększały przewagę nad aktualnymi jeszcze wicemistrzyniami Europy. W końcówce meczu prowadziły nawet 27-19. Najwięcej bramek dla Francji zdobyła Estelle Nze Minko - sześć (na sześć rzutów), a dla Holandii Lois Abbingh - siedem (na 14 prób). Spotkanie oglądało 12,5 tys. widzów. Wcześniej w piątek w meczu o piąte miejsce broniąca tytułu Norwegia wygrała w Paryżu ze Szwecją 38-29 (22-14). Polki, które odpadły w pierwszej fazie turnieju, ostatecznie zostały sklasyfikowane na 14. miejscu.