"Biało-czerwone" z turnieju w Szwecji odpadły po czwartkowej porażce 22-23 w trzecim grupowym meczu z Niemkami. Wcześniej uległy Francji 22-31 i Holandii 21-30. Wypych oceniła, że Polki z mistrzostwami pożegnały się po najlepszym w ich wykonaniu meczu. Jej zdaniem mogły pokusić się o zwycięstwo, które przy korzystnym wyniku spotkania Holenderek z Francuzkami (18-17) dałby podopiecznym trenera Leszka Krowickiego awans do kolejnej rundy ME. "Było naprawdę blisko. Świetnie w bramce spisywała się Adrianna Płaczek, w czym pomogła jej wreszcie twarda gra obrony. Największy wpływ na taki, a nie inny końcowy rezultat miała jednak słaba skuteczność, głównie z prawego skrzydła. Tego nam brakowało, bo dziewczyny stworzyły kilka stuprocentowych sytuacji i gdyby je wykorzystały, odskoczyłyby na dwie lub trzy bramki i mecz potoczyłby się w inny sposób" - powiedziała uczestniczka MŚ 2005 i ME 2006. Dodała, że tym spotkaniem Polki udowodniły, że potrafią grać jak równy z równym z wymagającym przeciwnikiem. "W żadnym spotkaniu ME nie można było im odmówić waleczności czy chęci, ale na takim poziomie to nie zawsze wystarcza. Tu za błędy i niewykorzystywanie swoich szans słono się płaci" - dodała. Wypych przyznała, że choć trzymała kciuki za udany występ "Biało-czerwonych", trzy grupowe porażki nie są dla niej zaskoczeniem. Jak tłumaczyła, na tej imprezie każdy rywal jest bardzo wymagający, a polska reprezentacja przechodzi gruntowną przebudowę. "Nowy selekcjoner podjął ryzyko odmładzając kadrę. Miał jednak bardzo mało czasu na przygotowanie i scementowanie tego zespołu. Chciałoby się więcej, ale trzeba pamiętać, że drużynę buduje się znacznie dłużej. Te mistrzostwa dla tej ekipy były poligonem doświadczalnym. Zapłaciliśmy frycowe, ale to zaprocentuje w przyszłości" - podsumowała rozgrywająca Piotrcovii Piotrków Tryb. Zaznaczyła, że powody do optymizmu daje mecz z Niemkami. Jednocześnie zwróciła uwagę, że przez odległe miejsce w ME Polki trafią na mocnego przeciwnika w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw świata. Na dwóch ostatnich turniejach tej rangi "Biało-czerwone" zajęły czwarte miejsce. Była kadrowiczka wśród głównych kandydatek do złota ME wymieniła grupowe rywalki "Biało-czerwonych" - Holenderki i Francuzki oraz Norweżki.