W przypadku organizowanych przez Słowację i Węgry mistrzostw Europy w piłce ręcznej mężczyzn od początku było wiadomo, że będą one musiały się rozgrywać w niełatwych, bo pandemicznych warunkach. Problem zachorowań na COVID-19 nie ominął niestety m.in. reprezentacji Polski, ale swoje - znaczące - kłopoty pod tym względem miały też np. Niemcy. Obecnie z kolei m.in. Francja musi radzić sobie bez czołowego zawodnika, który został poddany izolacji. ME 2022 w piłce ręcznej. 99 zachorowań, reprezentacja Polski w czołówce przykrej statystyki Sprawie zakażeń koronawirusem wśród uczestników Euro przyjrzał się bliżej serwis handball-world.news. Jak policzył dziennikarz Rasmus Boysen od 1 stycznia tego roku wśród 24 turniejowych ekip wykryto łącznie aż 99 przypadków choroby. Ta liczba niestety praktycznie na pewno zwiększy się do czasu zakończenia zawodów, skutecznie krzyżując plany wielu kadr.Według przedstawionych wyliczeń liderami niezbyt szczęśliwej statystyki dotyczącej zachorowań są trzy reprezentacje: wspominane już Niemcy, Serbia oraz Chorwacja - w każdej z tych ekip z COVID-19 musiało zmierzyć się po 12 graczy.Niestety wśród "Biało-Czerwonych" podobnych przypadków było niewiele mniej, bo 11 - w statystyce wymieniono następujących szczypiornistów: Dawydzik, Morawski, Chrapkowski, Czuwara, Przytuła, Bis, Walczak, Zarzycki, Gębala, Przybylski, Adamski. Dokładnie jedno zakażenie mniej od Polski miała kadra Czarnogóry. ME 2022 w piłce ręcznej. Tylko cztery kadry bez zachorowań w styczniu Tylko cztery reprezentacje ominął w styczniu covidowy kłopot - mowa tu o Czechach, Portugalii, Ukrainie oraz Norwegii. Należy jednak zaznaczyć, że zarówno u Czechów, jak i u Portugalczyków pojawiło się po jednym zakażeniu w ostatnich dniach grudnia.Mistrzostwa Europy 2022 potrwają do 30 stycznia - tego dnia zostanie rozegrany zarówno finał, jak i mecz o trzecie miejsce. Polacy są dalej w grze - ich kolejnym przeciwnikiem będzie Norwegia, z którą zmierzą się już w czwartek. Początek spotkania o godz. 20.30.Paweł Czechowski