W stolicy Hiszpanii zawodnik przejdzie kolejna serię badań, pod okiem klubowego lekarza z Atletico, który zadecyduje o tym czy potrzebna będzie operacja zespolenia pękniętych fragmentów kości śródręcza. - Niestety zostawiam chłopaków przed najważniejszymi meczami i to boli zdecydowanie bardziej niż sama kontuzja. Mimo to jestem pewien, że poradzą sobie beze mnie, nie ma ludzi niezastąpionych. To jest niestety specyfika sportu wyczynowego, a w szczególności piłki ręcznej, kontuzje to nasz chleb powszedni i musimy się do nich przyzwyczaić - mówi ze spokojem "Kaczka". W przypadku gdyby konieczna okazała się operacja rozgrywającego czeka zapewne około 6-8 tygodniowa przerwa w treningach. Więcej na <a href="http://zprp.pl/news/5714" target="_blank">oficjalnej stronie internetowej Związku Piłki Ręcznej w Polsce</a>