Przed przerwą polska drużyna przegrywała z Veszprem dwoma bramkami i to Węgrzy byli bliżej finału Ligi Mistrzów. Po zmianie stron kielczanie okazali byli już zdecydowanie lepsi. - Do przerwy graliśmy dobrze, ale nie wykorzystywaliśmy szans. W drugiej połowie nasi bramkarze lepiej bronili i to było decydujące - powiedział na gorąco po meczu przed kamerami "Eurosportu" Tałant Dujszebajew, trener polskiej drużyny. Czytaj więcej - Łomża Vive Kielce w finale Ligi Mistrzów! Łomża Vive Kielce w finale LM. Tałant Dujszebajew komentuje - Dziś tylko pierwszy krok, jutro gramy finał - tonował nastroje szkoleniowiec. W finale Vive zmierzy się z wygranym spotkania THW Kiel - FC Barcelona. Dujszebajew nie ma wymarzonego rywala. - Zobaczymy kto będzie najlepszy. Czekamy na wynik meczu ze spokojem - odparł.