Podopieczni Bogdana Wenty już wcześniej zapewnili sobie udział w 1/8 finału. To była powtórka dreszczowca z ubiegłej niedzieli, kiedy w Skopje Vive Targi wydarły zwycięstwo Metalurgowi w ostatnich 11 minutach meczu. Tym razem po słabej pierwszej połowie pościg Vive za rywalem trwał do ostatnich sekund spotkania. W pierwszej połowie gra zawodników Vive nie zachwycała. Kielczanie nie mieli pomysłu na pokonanie obrony Metalurga i gwiazdy ze Skopje, bramkarza Darko Stanica, który skutecznie krzyżował plany mistrza Polski. Od bramki Ivana Czupicia w czwartej minucie (2-2) kielczanie przez dziesięć kolejnych minut nie byli w stanie zdobyć gola, tracąc w tym czasie pięć. Nieskuteczne kontry, niewykorzystany karny, błędy w obronie zwiększały dystans Metalurga. Pogoń za rywalem rozpoczęła się wreszcie w 14. minucie, kiedy rzut karny wykorzystał Ivan Czupić. Macedończycy utrzymywali jednak do końca połowy co najmniej trzybramkową przewagę. Ostatecznie do szatni zawodnicy z Kielc schodzili przegrywając czterema trafieniami. Początek drugiej połowy wydawał się przez chwilę kontynuacją dobrej passy Metalurga. Od 32. minuty Macedończycy zaczęli jednak tracić rytm, ale obu drużynom brakowało wykończenia akcji. Sytuacja robiła się nerwowa, także na ławce rezerwowych. Przez sędziego upomniany został trener Bogdan Wenta, który nie zgadzał się z odgwizdanym faulem. Wrzawa czterotysięcznej publiczności najwyraźniej obudziła zawodników Vive. Kielczanie zaczęli grać bardziej dokładnie w ataku i skutecznie. W 45. minucie po bramce Mateusza Jachlewskiego na tablicy świetlnej pojawił się niewidziany od drugiej minuty remis (15-15). Trzy minuty później znów zrobiło się gorąco na ławce trenerskiej. Bogdan Wenta otrzymał od łotewskiego sędziego dwie minuty kary za uwagi pod swoim adresem i zgodnie z regulaminem boisko musiał opuścić na ten czas jeden z zawodników - padło na Piotra Grabarczyka. Kolejne kary posypały się w 54. minucie przy prowadzeniu Vive 19-17. Po przewinieniach Jachlewskiego i Tkaczyka na boisku pozostała tylko piątka kielczan. W 58. minucie Metalurg na chwilę znów objął prowadzenie (20-19). Losy meczu odwróciły jednak dwie bramki Vive: Czupicia oraz Michała Jureckiego w 60. minucie. Niewiele brakowało, a mecz zakończyłby się remisem. W ostatnich sekundach spotkania trener Lino Czervar zdecydował wprowadzić zamiast bramkarza, Damira Batinovicia. Na przeprowadzenie skutecznej akcji po rzucie wolnym Metalurg miał 20 sekund, nie zdołał jednak pokonać Sławomira Szmala. Radość zwycięstwa w Kielcach zakłóciły jednak wieści z szatni. Jak powiedział dziennikarzom zaraz po meczu Bogdan Wenta, podczas rozgrzewki drugi bramkarz Vive Kamil Buchcic nabawił się kontuzji. Jeśli okaże się poważna, kielczanie mogą pozostać w Lidze Mistrzów tylko z jednym bramkarzem - Szmalem. Zgłoszony do rozgrywek Marcus Cleverly jest kontuzjowany, a zakupiony ostatnio Chorwat Venio Losert, z uwagi na przepisy EHF nie może wziąć udziału w Lidze Mistrzów, bo nie był do niej zgłoszony przez klub przed rozpoczęciem rundy jesiennej. - Zobaczymy, co na taką sytuację powie federacja - podsumował Wenta. Powiedzieli po meczu: Alexander Petrovski (drugi trener Metalurga Skopje): - Myślę, że spotkanie wygrał zespół, który miał dzisiaj więcej szczęścia. Mieliśmy wiele okazji, ale zmarnowaliśmy między innymi rzuty karne. Najbardziej sprawiedliwym wynikiem byłby remis. Pozostało nam teraz walczyć o drugie miejsce w tabeli i dołożymy wszelkich starań, by ten cel zrealizować. Myślę, że gdybyśmy w Skopje grali tak dobrze jak dzisiaj w Kielcach, wygralibyśmy tamto spotkanie.Bogdan Wenta (trener Vive Targi Kielce): - Metalurg to przeciwnik, który na wyjazdach nie zmienia swojego stylu gry, ale gra jeszcze lepiej, dlatego wygrana cieszy. Nie zgadzam się, że zwyciężyła drużyna, która miała więcej szczęścia, bo dzisiaj, w pierwszej połowie, bardzo dużo szczęścia miał zespół Metalurga. Ważne były też umiejętności bramkarza Darko Stanica, bo jeżeli policzymy liczbę akcji stuprocentowych, to zdecydowanie więcej miało ich Vive. Mecz bardzo zacięty. Szukaliśmy swojej linii, nie mogliśmy jej znaleźć. Jeżeli mieliśmy czyste sytuacje w pierwszych 30 minutach, to Darko Stanic potwierdził dlaczego jest tak cenionym bramkarzem na świecie.Trochę mieliśmy zawirowań na rozgrzewce, nasz młody bramkarz Kamil Buchcic prawdopodobnie naderwał mięsień, więc jesteśmy tylko ze Sławkiem Szmalem. Mam nadzieję, że EHF pójdzie nam na rękę. Nie wiem czy jest jakiś punkt w regulaminie, który pozwoliłby na dodanie drugiego bramkarza, jeśli już go nie mamy. Jeżeli się potwierdzi, że Buchcic ma naderwany mięsień, to będzie oznaczało, że będzie wyłączony na sześć tygodni. Następna, dla nas dość trudna informacja - Piotrek Grabarczyk będzie poddany operacji. Wielki szacunek dla chłopaka, który dzisiaj grał z bardzo trudną kontuzją. Prawdopodobnie pogorszyło się to w trakcie gry. Chodzi o mały palec u ręki. Prawdopodobnie urwało się ścięgno i trzeba to szybko operować. Jutro lub pojutrze będzie operowany. W tym roku na pewno Grabarczyk nie zagra, nie będziemy ryzykować. Wyniki 6. kolejki i tabela grupy C: Gorenje Velenje - Chambery Savoie HB 31-25 (18-13) Vive Targi Kielce - Metalurg Skopje 21-20 (8-12) Vive Targi: Sławomir Szmal - Piotr Grabarczyk, Michał Jurecki 6, Grzegorz Tkaczyk 1, Thorir Olafsson, Karol Bielecki, Mateusz Jachlewski 2, Manuel Strlek, Rastko Stojković 3, Krzysztof Lijewski 2, Denis Buntić, Żeljko Musa 1, Urosz Zorman 1, Ivan Czupić 5. Metalurg Darko Stanić, Petar Angelov - Mladen Rakcević 5, Renato Vugrinec 1, Goce Georgievski 2, Dejan Manaskov 3, Filip Mirkulovski 2, Velko Markoski, Naumce Mojsovski 6, Ace Jonovski, Damir Batinović, Stefche Alushovski 1. Sędziowali Zigmars Stolarovs i Renars Licis (Łotwa) Kary: Vive Targi - 10 minut, Metalurg - 4 minuty. Widzów: 4000. niedziela Bjerringbro-Silkeborg HB - St. Petersburg HC M Z R P GOLE PKT 1. KS Vive Kielce 6 6 0 0 176-138 12 2. Gorenje Velenje 6 4 0 2 175-150 8 3. Metalurg Skopje 6 4 0 2 162-139 8 4. Bjerringbro-Silkeborg HB 5 2 0 3 132-138 4 5. St. Petersburg HC 5 1 0 4 116-160 2 6. Chambery Savoie HB 6 0 0 6 151-187 0