W zakończonym właśnie sezonie kielczanie oprócz trzeciego miejsca w Lidzie Mistrzów zdobyli po raz 12. w swojej historii Puchar Polski oraz obronili tytuł mistrzów kraju. Z całego sezonu zadowolony jest trener Tałant Dujszebajew, który w rozmowie z dziennikarzami zaraz po meczu z THW Kiel ocenił go na 9,4 w dziesięciopunktowej skali. "Gdybyśmy zagrali w finale, to byłoby 9,5, a jeśli wygralibyśmy finał, wtedy byłoby dziesięć" - powiedział. Dodał, że jest "bardzo zadowolony z postawy zespołu w ciągu całego sezonu". Przyznał, że zmorą jego podopiecznych, także podczas turnieju Final Four, były kontuzje. "Chciałbym tylko jednego, żebyśmy mieli więcej szczęścia" - powiedział. Prowadzony przez niego zespół w całym sezonie Ligi Mistrzów przegrał tylko dwa mecze - z Montpellier w 1/8 finału i w półfinale z FC Barcelona. W krajowych rozgrywkach kielczanie do końca zachowali czyste konto. "Wielu ludzi w Kielcach bardzo ciężko na to pracuje. Jestem przekonany, że w przyszłym roku będziemy również robić wszystko, by przyjechać po raz trzeci do Kolonii i walczyć o jeszcze większe laury" - powiedział prezes Vive Bertus Servaas. Niedzielne spotkanie z THW Kiel było dla trzech zawodników ostatnim meczem w żółto-biało-niebieskich barwach. Z klubem żegnają się Tomasz Rosiński, Piotr Grabarczyk i Chorwat Zeljko Musa. "To piękne ukoronowanie mojej kariery w Kielcach" - powiedział Rosiński, który w przyszłym sezonie wystąpi w barwach Chrobrego Głogów. Szczypiorniści wracają do Kielc w poniedziałek po południu. Na wtorek zaplanowano ich powitanie przez kibiców na kieleckim Rynku. Z Kolonii Marek Klapa