Szczypiorniści Wisły Płock już przed meczem w ostatniej kolejce zapewnili sobie awans do fazy play-off. Ewentualne zwycięstwo, dawało polskiemu zespołowi trzecie miejsce w grupie B Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. Ta pozycja pozwoliłaby uniknąć w fazie play-off najsilniejszych ekip - zwycięzców pozostałych grup. Pierwsze miejsce w grupie B wywalczyła Barcelona. Na drugim uplasował się Kolding.Po pierwszych trzydziestu minutach Wisła prowadziła jedną bramką 14-13. Najwięcej goli zdobyli: Ivan Nikiczević 7, Michał Daszek 6, i Kamil Syprzak 5.Grup B Ligi Mistrzów:Wisła Płock - Flensburg 31-29 (14-13) Orlen Wisła Płock: Rodrigo Corrales, Marcin Wichary - Zbigniew Kwiatkowski, Michał Daszek 6, Emil Dan Racotea, Aleksander Tioumentsev 3, Tiago Rocha 2, Mariusz Jurkiewicz 4, Kamil Syprzak 5, Nemanja Zelenovic 1, Angel Montoro 3, Ivan Nikcevic 7. SG Flensburg-Handewitt: Mattias Andersson, Kevin Moller - Tobias Karlsson, Maik Machulla 1, Drasko Nenadic 7, Anders Eggert 3, Hampus Wanne 3, Anders Zachariassen 4, Johan Jakobsson 4, Bogdan Radovojevic 3, Ahmed Elahmar 4. Kary: Orlen Wisła - 6, Flensburg - 6 min. Czerwona kartka: Kamil Syprzak (Wisła). Sędziowie: Slave Nikolov i Gjorgi Nachevski z Macedonii. Widzów: 5,5 tys. (komplet). Powiedzieli po meczu: Ljubomir Vranjes (trener SG Flensburg-Handewitt): "Oczywiście jestem smutny z powodu z przegranej, ale choć to zabrzmi dziwnie, jestem dumny z postawy mojej drużyny i z tego jak zagrali. Przed meczem mówiłem, że oczekuję od nich tylko tyle, by walczyli całym swoim sercem i żeby możliwie jak najbardziej utrudnili pracę swoim przeciwnikom. Przyjechaliśmy tutaj bez ośmiu zawodników, którzy byli wyłączeni z gry z powodu różnych kontuzji, a przegraliśmy tylko dwoma bramkami. Gdyby przed meczem ktoś powiedział mi, że przegram w Płocku przy takich problemach tak małą różnicą, to bym odpowiedział, że gdyby tak się stało, to przebiegnę się nago wokoło Orlen Areny. Niestety zakładu nie było". Anders Eggert (skrzydłowy Flensburga): Spodziewaliśmy się, że mecz będzie bardzo trudny, na dodatek źle się dla nas ułożył bo przegrywaliśmy już siedmioma bramkami. Zdołaliśmy się podnieść i doprowadziliśmy do wyrównania. Niestety dla nas punkty zostają w Płocku. Bardzo podobała mi się atmosfera panująca w Orlen Arenie. Manolo Cadenas (trener Orlenu Wisły Płock): "Przed meczem powtarzałem, że Flensburg w ataku jest dla mnie jedną z najlepszych drużyn na świecie i zawsze ich podawałem jako wzór gry zespołowej. Dziś tylko potwierdzili moje słowa. Nieszczęśliwe dla nich okoliczności sprawiły, że trener Lubo musiał wstawić na środku rozegrania swojego asystenta, a mimo to drużyna pokazała się z bardzo dobrej strony i w ataku zagrała jak zwykle. Mieliśmy szczęście, że Lubo nie wszedł na boisko (śmiech). W pierwszej połowie mieliśmy już szansę przesądzić o losach tego meczu, ale goście zaliczyli bardzo dobry okres gry. W przerwie powiedziałem mojej drużynie, że jakby nie patrzył gramy z obrońcą trofeum sprzed ośmiu miesięcy i wiadomo, że łatwo nie będzie. Ivan Nikczević (skrzydłowy Orlenu Wisły Płock): "Flensburg potwierdził, że mimo osłabienia jest jedną z najlepszych drużyn na świecie. Spodziewaliśmy się bardzo ciężkiego meczu i to potwierdziły wydarzenia na parkiecie. Szczególnie ciężko było po tym okresie, kiedy Wisła prowadziła siedmioma bramkami, a wkrótce rywale wyrównali. W takiej sytuacji nie jest łatwo ponownie wejść w odpowiedni rytm gry, ale dzięki wsparciu kibiców, udało się zaprezentować to co potrafimy najlepiej. Wyniki meczów 10. kolejki, grupa B: sobota Besiktas Stambuł - FC Barcelona 25:29 (12:14) niedziela KIF Kolding - Alingsas HK 34:33 (16:15) tabela końcowa M Z R P bramki pkt 1. FC Barcelona 10 8 1 1 338:280 17 awans 2. KIF Kolding 10 6 2 2 292:273 14 awans 3. Wisła Płock 10 6 1 3 288:280 13 awans 4. SG Flensburg-Handewitt 10 6 0 4 288:277 12 awans 5. Alingsas HK 10 1 0 9 252:298 2 6. Besiktas Stambuł 10 1 0 9 253:303 2