HSV Hamburg przebył wyjątkowo długą drogę zanim zdobył trofeum, bowiem rozpoczął od turnieju o dziką kartę, w którym pokonał m.in. Orlen Wisłę Płock. W niemieckiej ekipie, która odniosła największy sukces w historii klubu, wystąpił Marcin Lijewski. Rozgrywający reprezentacji Polski zdobył trzy bramki. O końcowym sukcesie zespołu z Hamburga w potyczce z siedmiokrotnym triumfatorem LM FC Barceloną musiała zadecydować dopiero dogrywka. Mecz był twardy, szybki, na najwyższym światowym poziomie i niezwykle wyrównany. Wynik niemal stale oscylował wokół remisu, m.in. po bramce Lijewskiego, którego młodszy brat Krzysztof chwilę wcześniej świętował z zespołem Vive Targi Kielce zwycięstwo nad THW Kiel, w 23. minucie było 8-8. Jednak cały czas minimalnie lepsza była drużyna z Katalonii, w której szeregach tradycyjnie wyróżniał się Białorusin Siarhej Rutenka. Szala zwycięstwa na stronę hamburczyków zaczęła się przechylać dopiero w drugiej połowie. Pierwszy raz wyszli oni na prowadzenie 16-15 w 43. min. Znakomicie spisywali się mistrz świata z 2007 roku Michael Kraus i Hans Lindberg, który ze 101 golami okazał się królem strzelców tegorocznej edycji LM. W bramce zaporą coraz trudniejszą do pokonania był Johannes Bitter. Ich udane akcje sprawiły, że na pięć minut przed końcem HSV prowadził 24-20. Barcelona rozpoczęła dramatyczną pogoń. Przycisnęła rywali, którzy zaczęli popełniać błędy. W efekcie dwaj zawodnicy Hamburga powędrowali na dwuminutowe kary, co ułatwiło odrabianie strat. Udało się i na minutę przed końcem Rutenka wyrównał na 25-25. Potem mógł jeszcze zdobyć zwycięską bramkę, ale efektowną obroną popisał się Bitter. Bohaterem decydujących minut dogrywki był ponownie golkiper niemieckiego zespołu. Ostatniego gola meczu zdobył w 68. minucie z karnego Lindberg. Potem nerwowe próby z obu stron kończyły się najczęściej na bramkarzach. Ostatecznie HSV Hamburg pokonał FC Barcelonę 30-29. W meczu o trzecie miejsce Vive Targi Kielce pokonały THW Kiel 31-30. FC Barcelona Intersport - HSV Hamburg 29-30 (25-25, 11-9) po dogrywce FC Barcelona: Arpad Sterbik, Danijel Saric - Jesper Noddesbo 3, Juan Garcia 3, Victor Tomas 7, Raul Enterrios, Cedric Sorhaindo 1, Daniel Samiento 2, Angel Montoro 1, Eduardo Gurbindo 5, Siergiej Rutenka 8, Martin Stranovsky 1; HSV Hamburg: Johannes Bitter,- Michael Kraus 6, Domagoj Duvnjak 4, Torsten Jansen 2, Blazenko Lackovic 2, Igor Vori 2, Hans Lindberg 6, Marcin Lijewski 3, Pascal Hens, Frederic Petersen 5. Kary: Barcelona - 8 min.; HSV - 8 min. Sędziowali Kenneth Abahamsen, Arne M. Kristiansen (Norwegia). Widzów 19 250.