Szesnaście najsilniejszych drużyn przydzielono do ośmiu koszyków. Kielczanie znaleźli się w drugim koszyku razem z mistrzem Węgier MOL-Pick Szeged. Podczas losowania obowiązywała zasada, że do jednej grupy nie mogły trafić kluby z tego samego kraju (z wyjątkiem Francji, która reprezentowana jest w tych rozgrywkach przez trzy drużyny). Dlatego już przed losowaniem wiadomo było, że jednym z rywali PGE Vive Kielce będzie węgierski Telekom Veszprem. Ostatecznie 15-krotni mistrzowie Polski trafili do grupy A, gdzie ich rywalami będą również m.in. hiszpańska Barcelona, mistrz Macedonii Vardar Skopje, obrońca trofeum Montpellier i wicemistrz Niemiec Rhein-Neckar Loewen. Kielczanie mają doborowe towarzystwo, bowiem każda z tych drużyn powinna walczyć o czołowe lokaty w grupie. Druga polska drużyna, Orlen Wisła Płock, tym razem była losowana wśród zespołów "drugiej dywizji". Przeciwnikami ekipy z Mazowsza w grupie D będą m.in. Ademar Leon z Hiszpanii, norweskie Elverum Handball i Wacker Thun (Szwajcaria). Wicemistrzowie Polski, którzy w poprzednich latach rywalizowali wśród silniejszych drużyn, są jednym z głównych faworytów tej grupy. Zwycięzcy grup A i B awansują bezpośrednio do ćwierćfinału, a zespoły z miejsc 2-6 do 1/8 finału. Dwie najlepsze drużyny z grup C i D zagrają w barażach, a ich zwycięzcy awansują do 1/8 finału. Pierwsza kolejka nowego sezonu LM rozegrana zostanie w dniach od 12 do 16 września. Trener bramkarzy Orlenu Wisły Artur Góral tak ocenił losowanie: "Nie jest to łatwa grupa, powiedziałbym, że wyrównana. O punkty będziemy walczyć z mistrzami Norwegii, Rumunii, Szwajcarii i Finlandii. Jeśli dobrze pamiętam, to ci ostatni wyeliminowali Górnika Zabrze z pucharu Europy. Na pewno czekają nas emocje i mam nadzieję, bardziej wyrównane mecze. Zostaliśmy rozstawieni z pierwszego koszyka, a to może oznaczać, że będziemy przed każdym pojedynkiem faworytami. To i ułatwi, i utrudni nam zadanie, ale myślę, że awans do TOP 16 jest jak najbardziej możliwy. Na pewno teraz będzie inaczej, bo będziemy grać z mistrzami, ale krajów, gdzie piłka ręczna nie jest priorytetową dyscypliną. Do Płocka przyjadą nowe zespoły, nawet jeśli graliśmy z nimi kiedyś w pucharach, to dawno. Fajnie będzie też jechać w zupełnie nowe miejsca. Choć żal grup A/B, to przecież nie jest koniec świata. Z grupy D też można awansować do TOP 16, a nawet, co udowodnił Montpellier, wygrać Ligę Mistrzów. "Niewiele, przynajmniej na razie, mamy informacji o tych ekipach. Wiemy dobrze, że wicemistrz Hiszpanii toczy boje w lidze z Barceloną, z którą my też graliśmy. Poza tym, z Ademar de Leon kojarzy nam się Manolo Cadenas, który prowadził ten zespół. Jeśli dobrze pamiętam, to z Elverum graliśmy w pucharze Europy i mieliśmy całkiem niezły bilans. Ze Szwajcarskim Kadetten dwa sezony temu przegraliśmy na wyjeździe, ale wiemy, jakie błędy wtedy popełniliśmy, Waker nie powinien nam sprawić kłopotów. O Dinamo Bukareszt mogę powiedzieć tylko tyle, że wspomnienia nie są zbyt dobre, a mistrz Finlandii jest dla mnie całkowitą niewiadomą". Liga Mistrzów w sezonie 2018/19 Grupa A: PGE Vive Kielce, Vardar Skopje (Macedonia), Barcelona Lassa (Hiszpania), Mieszkow Brześć (Białoruś), Telekom Veszprem (Węgry), Montpellier HB (Francja), IFK Kristianstad (Szwecja), Rhein-Neckar Loewen (Niemcy). Grupa B: Paris Saint-Germain (Francja), MOL-Pick Szeged (Węgry), SG Flensburg-Handewitt (Niemcy), Skjern Handbold (Dania), PPD Zagrzeb (Chorwacja), Motor Zaporoże (Ukraina), Celje Pivovarna Lasko (Słowenia), HBC Nantes (Francja). Grupa C: Metalurg Skopje (Macedonia), Bjerringbro-Silkeborg (Dania), Sporting Lizbona (Portugalia), Besiktas Stambuł (Turcja), Czechowskie Niedźwiedzie (Rosja), Tatran Preszow (Słowacja). Grupa D: Orlen Wisła Płock (Polska), Abanca Ademar Leon (Hiszpania), Elverum Handball (Norwegia), Wacker Thun (Szwajcaria), Dinamo Bukareszt (Rumunia), Riihimaen Cocks (Finlandia).