- Graliśmy pod olbrzymią presją, doskonale wiedzieliśmy, że to będzie bardzo trudny mecz. Dzisiaj zespół z Paryża był lepszy, ale pokazaliśmy niesamowity charakter. To zadecydowało o tym, że to my możemy się cieszyć z awansu do Final Four - chwalił kielecki zespół Servaas. Mistrzowie Polski, którzy we własnej hali wygrali z PSG 34-24, w meczu rewanżowym przeżywali wiele trudnych chwil. Po 30 minutach zespół z Paryża prowadził już 18-11, odrabiając większość strat z pierwszego pojedynku. - Nie wykorzystaliśmy kilku świetnych sytuacji, w kilku zabrakło nam też szczęścia. Ale generalnie za rzadko decydowaliśmy się na rzuty. W przerwie mówiliśmy naszym zawodnikom, że muszą odważniej grać, bo inaczej wynik będzie bardzo niski, co nie jest dla nas korzystne. W drugiej połowie było pod tym względem zdecydowanie lepiej, bo zdobyliśmy 15 bramek. Prezentowaliśmy się dużo lepiej, bo w pierwszej połowie zagraliśmy trochę strachliwie - dodał sternik kieleckiego klubu. W ostatnich 10 minutach meczu gospodarze kilkakrotnie wychodzili na 11-bramkowe prowadzenie, które dawało im awans. Zawodnicy mistrza Polski zdołali jednak przetrwać trudne chwile i to oni mogli się cieszyć po końcowym gwizdku arbitrów z Serbii. - To właśnie świadczy o charakterze naszego zespołu. Chłopaki nie zwiesili głów, ale walczyli wszyscy jak lwy. Jestem pod ogromnym wrażeniem ich postawy - zapewnił Servaas, który podkreślił, że ani przez moment nie zwątpił w awans kieleckiego zespołu. - To by bardzo źle świadczyło o mnie jako prezesie klubu. Znam doskonale nasz zespół. To są zawodnicy, którzy się nigdy nie poddają. Dlatego odnosimy takie sukcesy - komplementował kielecki zespół prezes PGE Vive. Kielecka drużyna już po raz czwarty zagra w Final Four Ligi Mistrzów. Polski zespół wygrał te rozgrywki w 2016 roku, a dwukrotnie (2013, 2015) zajmował trzecie miejsce. - Na siedem ostatnich edycji cztery razy awansowaliśmy do grona najlepszych drużyn Europy. Być w Kolonii po raz kolejny to niesamowite uczucie. Nie tylko dla zawodników, ale i dla prezesa klubu to fantastyczna sprawa. Jestem dumny z całej drużyny, że po raz kolejny tego dokonali - podsumował szczęśliwy Servaas. Final Four Ligi Mistrzów rozegrany zostanie w dniach 1-2 czerwca w Lanxess Arena w Kolonii (Niemcy). Oprócz mistrza Polski zagrają w nim Barca Lassa, Telekom Veszprem i Vardar Skopje. Losowanie półfinałowych par odbędzie się we wtorek w Kolonii. Janusz Majewski