Po meczu PGE VIVE Kielce - Montpellier HB 27:29 powiedzieli: Tałant Dujszebajew (trener PGE VIVE Kielce): "Zespół z Montpellier zagrał świetny mecz. Takie spotkania są zawsze bardzo trudne, kiedy nie masz nic do wygrania, a wszystko do stracenia. Nie zagraliśmy na odpowiednim poziomie. Nie chcę tym tłumaczyć naszej porażki, ale Igor Karacic miał problemy ze zdrowiem, dlatego musiałem dokonywać zmiany. Alex Dujshebaev, który nie jest aktualnie w najlepszej formie, musiał też grać. U nas w szatni wisi taki napis +kiedy założysz żółtą koszulkę to musisz być dumnym+. Wygrywamy i przegrywamy razem. - Nie mogę narzekać na moich zawodników. Zawsze na mnie spoczywa odpowiedzialność za wyniki. Przegraliśmy już w tym sezonie trzy mecze. Rok temu problemem było słabe przygotowanie fizyczne, teraz poszukajcie problemów gdzie indziej. Za błędy ja odpowiadam i gdzie są te błędy myślę, że wiem. Zespół z Montpellier odniósł zasłużone zwycięstwo. W obronie, w ataku i w bramce byli trochę lepsi, niż my". Arciom Karalek (obrotowy PGE VIVE Kielce): "Rywale zagrali dużo lepiej, niż my. Byli lepsi w każdym elemencie gry. Chciałbym przeprosić naszych kibiców za naszą grę. Ale każdy walczy jak może. Zrobimy wszystko, aby prezentować się dużo lepiej, nie tylko grać lepiej, ale i wygrywać". Patrice Canayer (trener Montpellier HB): "Jestem szczęśliwy z dobrego meczu, który rozegraliśmy w Kielcach. To szczęście wygrać tutaj, bo to niełatwy teren. W trakcie spotkania było dużo zmian taktycznych, dlatego dla widzów był to interesujący mecz". Fredric Pettersson (obrotowy Montpellier HB): "Dla nas to zawsze jest radość zagrać w Kielcach, przy takich fanach, przeciwko takiej drużynie jak VIVE. Odrobiliśmy swoją pracę domową i wiedzieliśmy jak gra przeciwnik, wiedzieliśmy co mamy robić. Byliśmy skupieni na meczu i naszej taktyce".