Mecz LM z Mieszkowem Brześć i ostatnie ligowe spotkania polskiej ekstraklasy pozwalają przypuszczać, ze słabszy okres gry mistrzowie Polski mają już za sobą. - Cały czas powtarzałem, że najwyższa forma ma przyjść na decydującą część sezonu. Oczywiście, że wyjazdowe porażki z Rhein Neckar Loewen, Celje Pivovarna Lasko i IFK Kristianstad wprowadziły trochę niepokoju. Ale nie wykonywaliśmy nerwowych ruchów. Dużo rozmawialiśmy, ale - zaznaczam - spokojnie, z trenerami i zawodnikami. Efekty tych rozmów są już widoczne - przyznał Servaas. Dodał, że u zawodników mistrza Polski wróciła radość z gry. - Pokazał to ostatni mecz z zespołem z Kwidzyna (wygrany przez Vive 35:24). Spokojne rozgrywanie akcji. Celne rzuty, dobra gra w obronie. Przyjemnie się patrzyło na postawę naszych zawodników - chwalił szczypiornistów prezes klubu. Progres formy kielczanie będą mieli okazję potwierdzić w niedzielę w Montpellier, w pierwszym meczu o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Servaas zdaje sobie doskonale sprawę, że rywale zawieszą poprzeczkę bardzo wysoko. - Mają w swoim składzie pięciu zawodników, którzy na ostatnich mistrzostwach świata zdobyli złote medale. Do tego dochodzi trzech reprezentantów Słowenii, która na tym turnieju zajęła trzecie miejsce - podkreślił. - Ale my nie możemy się bać żadnego rywala. Jesteśmy obrońcami tytułu. To na pewno będzie bardzo trudny pojedynek. Ale ostatnie mecze pokazały, że gramy coraz lepiej. Jestem przekonany, że nasz zespół potwierdzi to w najbliższym meczu - zakończył Servaas. Niedzielne spotkanie 1/8 finału Ligi Mistrzów Montpellier HB z Vive Tauron Kielce rozpocznie się o godz. 17. Rewanż tydzień później w Kielcach.