Jedynie w początkowych ośmiu minutach lublinianki nawiązywały równorzędną walkę z drużyną ze stolicy Węgier w meczu, który rozgrywany był w miejscowości Dabas oddalonej ok. 40 km od Budapesztu. W obecności 2,5 tysięcznej publiczności (z Lublina przyjechało 70 kibiców) pierwszą bramkę zdobyła Małgorzata Rola, ale od stanu 5:5 (8. min.) w ciągu niespełna dwóch minut gospodynie czterokrotnie pokonywały Ekaterinę Dżukevą (trzy z tych goli uzyskała Zsuzsanna Timori) i ich przewaga systematycznie już rosła. Tuż po zmianie stron podopieczne Edwarda Jankowskiego zmniejszyły startę do pięciu bramek (w 37. minucie na tablicy widniał rezultat 22:17), jednak kilka błędów zawodniczek z Lublina sprawiło, iż swobodniej grające szczypiornistki FTC znów zwiększały dystans bramkowy. Kiedy wiadomo już było, że nie ma szans na odrobienie strat, trener Jankowski desygnował do gry praktycznie wszystkie zawodniczki, które siedziały na ławce rezerwowych. Sprawiło to, że rozmiary porażki jeszcze się zwiększyły. Za dwa tygodnie w Lublinie dojdzie do spotkania rewanżowego z zespołem węgierskim. FTC Rail Cargo Hungaria Budapeszt - MKS Lublin 40:25 (20:12) Bramki dla FTC zdobyły: Monika Kovacsicz 8, Zsuzsanna Tomori 7, Sandra Zacsik 5, Orsolya Verten 5, Nerea Abaurrea Pena 5, Adrienn Szarka 3, Laura Steinbach 3, Zita Szucsanszki 2, Rea Reka Meszaros 1, Agnes Kocsis 1. MKS Lublin: Ekaterina Dżukeva, Agnieszka Baranowska - Małgorzata Majerek 2, Dorota Małek 3, Joanna Drabik 1, Alina Wojtas 11, Małgorzata Rola 2, Marta Gęga 3, Valentina Nastsiaruk 3, Karolina Konsur, Katarzyna Kozimur, Katarzyna Wojdat, Kamila Skrzyniarz. Sędziowały: Alexandra Laurell i Natasza Engberg ze Szwecji.