- Serbia jest innym zespołem od Słowenii, z którą we wtorek przegraliśmy. Słowenia opiera swoją grę na szybkości i częstej zmianie pozycji, a Serbowie na bardzo agresywnej obronie oraz mocnym rzucie z drugiej linii, gdzie grają Marko Vujin czy Momir Ilic - powiedział 32-letni zawodnik Orlenu Wisły Płock. Przy konsekwentnej grze Polaków drużyna z Bałkanów jest jego zdaniem całkowicie w zasięgu biało-czerwonych. - Trzeba się do nich trochę inaczej ustawić. Ale jest to zespół absolutnie w naszym zasięgu. Jeśli cały mecz zagramy na równym poziomie, bez przestojów, to jestem przekonany, że go wygramy - zapewnił. Kubisztal podobnie jak reszta zespołu żałuje przegranej 24:25 ze Słowenią. W spotkaniu tym m.in. nie wykorzystał dwukrotnie rzutów karnych. - Takie mecze bolą. Nie byliśmy wcale drużyną słabszą, a zeszliśmy z boiska pokonani. Zaważyło w naszym odczuciu 15 minut drugiej połowy. Początkowe 30 i końcowe 15 byliśmy zespołem nie gorszym, a może nawet lepszym. Po raz kolejny trafia nam się przestój w meczu, ale tym razem kosztował nas bardzo drogo. Musieliśmy gonić, po drodze znowu marnowaliśmy stuprocentowe sytuacje. Gratulacje dla słoweńskiego bramkarza, a dla nas nagana za zmarnowane szanse, w tym i moje karne - podsumował Kubisztal. Mecz Polska - Serbia odbędzie się w czwartek o godz. 20.15 w Saragossie. Zapraszamy na relację NA ŻYWO z meczu Polska - Serbia