Do spotkania z odwiecznym rywalem z Płocka kielczanie przystępują niemal z marszu. Zespół w piątek zakończył kwarantannę, po tym jak zakażenie koronawirusem wykryto u siedmiu zawodników, a u jednego szczypiornisty wynik był niejednoznaczny. "W piątek spotkaliśmy się pierwszy raz całą drużyną. Od meczu z Vardarem, czyli od 25 listopada, nie mieliśmy wspólnych treningów. Zawodnicy z pozytywnym wynikiem byli na kwarantannie. Zdrowi zostali izolowani. Trenowaliśmy tylko w domach. Teraz wreszcie możemy potrenować przed tak ważnym meczem" - podkreślił Lijewski, którego zdaniem trudno wskazać faworyta w tym pojedynku. "Wisła gra w domu. Nie jedziemy tam jednak tylko zagrać, ale zgarnąć trzy punkty. Mamy trudniejszą sytuację, ale nie będziemy marudzić. W naszym zespole jest sporo optymizmu. Mam nadzieję, że wszyscy zawodnicy, którzy wrócili po chorobie, będą mogli nam pomóc" - dodał asystent Tałanta Dujszebajewa. "Nie było sensu myśleć o tym, czy ten mecz powinien się odbyć teraz, czy później. Musimy zagrać, bo nagromadzi się nam mnóstwo meczów zaległych. Także najlepiej rozegrać ten pojedynek teraz" - nie ukrywał rozgrywający Tomasz Gębala, dla którego niedzielny mecz będzie szczególny. W zespole z Płocka występował przez trzy lata (2016-19), przed przyjściem do Vive. Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl! Kliknij! "Wiem, jak wygląda Orlen Arena, znam ją od środka bardzo dobrze. Chciałem zagrać z moimi kolegami, przeciwko tak dobremu zespołowi jak zespół z Płocka. Trochę tylko dla mnie smutne, że nie będzie kibiców, ale musimy się do tego przyzwyczaić. Doping fanów pozwala ponieść zawodnika do góry i wznieść go na jeszcze wyższy poziom. Tego na pewno w niedzielę będzie brakowało" - zaznaczył reprezentant Polski. Lijewski nie ukrywał, że starcie w Orlen Arenie do łatwych na pewno nie będzie należało. "Plan jest taki, aby wygrać to spotkanie. Będzie jednak ciężki do zrealizowania, bo w ostatnich dniach byliśmy wyłączeni z treningów. Przez kilka dni nie mieliśmy piłki w rękach. Musimy wszystko sobie przypomnieć. Złapać timing w ataku i dobrą komunikację w obronie. W zespole przeciwnika jest wielu dobrych zawodników, ale musimy patrzeć na siebie, eksponować swoje walory" - powiedział były reprezentant kraju. "Rywale dobrze prezentują się w tym sezonie zarówno w europejskich pucharach, jak i w polskiej ekstraklasie. Ale to my musimy wygrać to spotkanie" - dodał Gębala. Niedzielny mecz rozpocznie się w Płocku o godz. 19.30.