Reprezentacja Polski fatalnie wypadła na tegorocznych mistrzostwach świata. Biało-Czerwoni przegrali dwa mecze grupowe i tylko jeden zremisowali, a Puchar Prezydenta IHF za zajęcie 25. miejsca, trudno uznać za pocieszający sukces. Już w trakcie turnieju o sytuacji w kadrze zrobiło się głośno. Najpierw wybuchła afera związana z opuszczeniem zespołu podczas mistrzostw przez Kamila Syprzaka, a teraz Michał Olejniczak zarzuca Marcinowi Lijewskiemu kłamstwa. Pierwsze oznaki, że między selekcjonerem a zawodnikiem są jakieś spięcia, mogła sugerować wypowiedź szkoleniowca dla TVP Sport z 19 stycznia, kiedy to Lijewski wprost uderzył w lewego rozgrywającego. "Wojenka" zaczęła się jeszcze w trakcie MŚ. Lijewski wprost skrytykował Olejniczaka Po przegranym 28:30 meczu ze Szwajcarią Marcin Lijewski udzielił wywiadu stacji TVP Sport, w którym został zapytany o ocenę gry Michała Olejniczaka. - Michał w ataku raczej więcej zepsuł, niż zrobił. Nie takie był plany. Michał miał biec do kontry. Mieliśmy wykorzystać to, że być może Szwajcarzy nie zdążą wrócić - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski. W kolejnej rozmowie z TVP Sport, która została opublikowana 3 lutego Lijewski, ponownie skierował słowa krytyki w kierunku lewego rozgrywającego kadry. Tym razem padły mocne zarzuty o to, że zawodnik zgłaszał brak sił. - Michał Olejniczak jest naszym podstawowym zawodnikiem w obronie i chcemy mieć 100 procent Michała Olejniczaka w obronie, a nie 40 w ataku i 30 czy tam 60 w ataku. Michał dwukrotnie na tym turnieju powiedział mi, że nie ma siły grać tu i tu - opowiedział selekcjoner kadry. w rozmowie z Sylwią Michałowską. Teraz na te słowa zawodnik reprezentacji Polski postanowił zareagować, wydając oświadczenie. Afera w reprezentacji Polski. Olejniczak dementuje słowa wypowiedziane przez selekcjonera Michał Olejniczak opublikował w mediach społcznościowych odpowiedź na słowa Marcina Lijewskiego, z którymi się nie zgadza. Jego zdaniem wspomniana sytuacja przez selekcojnera nie miała miejsca, a zawodnik podkreślił też, że podczas gry w reprezentacji Polski zawsze daje z siebie maksimum. "Jako wielokrotny i wieloletni zawodnik Reprezentacji Polski w Piłce Ręcznej stanowczo dementuję nieprawdziwe informacje, dotyczące mojej osoby w wywiadzie opublikowanym na stronie sport.tvp.pl w dniu 3 lutego 2025 roku wypowiedziane przez Trenera Reprezentacji Polski. Kiedy dziennikarka Pani Sylwia Michałowska zapytała o niepełne wykorzystanie moich umiejętności w ataku, została poinformowana, że podczas ostatnich Mistrzostw Świata dwukrotnie odmówiłem gry w ataku z powodu zmęczenia. Twierdzenie to jest nieprawdą, a większość specjalistów, obserwatorów i kibiców wie, że od zawsze gram z pełnym zaangażowaniem w obu formacjach, zarówno w klubie, jak i reprezentacji. Nigdy nie unikam odpowiedzialności, wręcz przeciwnie, zawsze pracowałem nad tym, by stawać się lepszym zawodnikiem i lepszym człowiekiem. Jak dla każdego zawodnika powołanego do reprezentowania Polski, występowanie w jej barwach traktuję jako największy zaszczyt i obowiązek pokazania się z najlepszej strony. Oświadczenie zostało sformułowane w celu sprostowania pojawiających się informacji na temat mojej postawy podczas ostatnich Mistrzostw Świata" [pisownia oryginalna] - brzmi treść oświadczenia. W ostatnich dniach o reprezntacji Polski w piłce ręcznej jest głośno i zdaje się, że głośno jeszcze będzie. Być może swoje oświadczenie w odpowiedzi na te Michałą Olejcznika wyda również Marcin Lijewski. Jego sytuacja po nieudanym występie kadry na MŚ też nie jest pewna. Prezes ZPRP Sławomir Szmal przyznał, że czeka na raport od selekcjonera, a dopiero po zapoznaniu się z nim podejmie decyzję, co dalej.