"Z dnia na dzień czuję się lepiej, ale nie wiem, kiedy podejmę decyzję, żeby wrócić na boisko. Szansa na mój występ jest, ale wiąże się to z wielkim ryzykiem. Muszę się głęboko nad tym zastanowić" - powiedziała 25-letnia rozgrywająca mistrza Czarnogóry Buducnosti Podgorica. Przegrane w sobotę w Debreczynie spotkanie z Danią obserwowała z widowni Hali Foenix. "Bardzo ciężko jest oglądać mecz koleżanek z trybun. Nawet jakbym chciała coś krzyknąć, to i tak mnie nie usłyszą. Chciałabym im bardzo pomóc nie tylko poza boiskiem, ale i na boisku. To są wielkie emocje" - podkreśliła. Byzdra uważa, że to co się dzieje na boisku, z trybun wygląda zupełnie inaczej. "Całkiem inaczej mecz wygląda, gdy się patrzy z boku. Ma się wtedy większy przegląd sytuacji, ale zdaję sobie sprawę, że na boisku wygląda to zupełnie inaczej. Tam są ułamki sekund, które decydują o powodzeniu akcji i czasami po prostu trudno jest w tak krótkim czasie podjąć tę właściwą decyzję" - powiedziała. W poniedziałek w drugim spotkaniu drugiej rundy grupowej ME Polki czeka potyczka z wielce utytułowaną Norwegią. "Najsilniejszą bronią Norweżek jest to, że biegają, biegają, ciągle biegają. Musimy uważać, żeby nie wykorzystywały naszych błędów i zatrzymywać ich kontry" - podsumowała polska rozgrywająca.