Siódemkę gospodarzy, mistrzyń Europy sprzed dekady (2012) od samego początku głośno wspierało w Podgoricy kilka tysięcy fanów na Moraca Arena. Hiszpanki wydawały się mocno zagubione w gorącej bałkańskiej atmosferze, bo na zdobycie pierwszego gola potrzebowały prawie siedmiu minut! Wspierani przez świetną w bramce Marinę Rajcić (w całym meczu 10 skutecznych interwencji, 37 procent), miejscowe prowadziły już 6:1. Potem rywalki się obudziły i zmniejszyły różnicę do dwóch trafień (8:6), stale zwalniając grę i próbując uniemożliwić Czarnogórze przeprowadzenie kontrataków. Mimo to i sporej liczby błędów w ataku zespół trenerki Bojany Popović znów odskoczył na 5 goli (11:6), na dodatek tuż przed końcem pierwszej połowy Hiszpanki zostały poważnie osłabione, bo kontuzji kostki doznała doświadczona bramkarka Silvia Navarro. Na przerwę Czarnogórki schodziły z 3-bramkowym zapasem (12:9), które zaraz po przerwie zwiększyły do plus 5 (15:10). Dominacja gospodarzy była coraz wyraźniejsza i ich przewaga rosła (19:12 w 42. minucie, 22:14 w 48.). Ostatecznie zespół Bojany Popović wygrał pewnie 30:23, po 5 goli dla zwyciężczyń zdobyły Jovanka Radicević i Djurdjina Jauković. W sobotę o 20.30 polska reprezentacja zainauguruje występ w Euro 2022 meczem z Niemcami. Grupa D Czarnogóra - Hiszpania 30:23 (12:9)