Mistrzowie Polski udają się do Szwecji bojowo nastawieni. Po dwóch kolejnych wyjazdowych porażkach (z Rhein Neckar Loewen i Celje Pivovarna Lasko) pokonali we własnej hali Pick Szeged, zwłaszcza w końcówce spotkania wyraźnie dominując nad wicemistrzem Węgier. - Mecze w Mannheim i Celje pokazały, że w naszej grupie nie ma słabych drużyn. O zwycięstwo, szczególnie na wyjeździe, jest bardzo trudno. Mam jednak nadzieję, że te dwa punkty, które zdobyliśmy w niedzielę dadzą nam trochę więcej spokoju - stwierdził szkoleniowiec Vive. Dujszebajew dodał, że jego drużynie zabrakło w tych przegranych spotkaniach koncentracji w niektórych momentach. - Szczególnie widoczne było to w Celje, gdzie prowadziliśmy już pięcioma, sześcioma bramkami. Na dzień dzisiejszy to nasza najsłabsza strona. Musimy unikać takich błędów i być bardziej skoncentrowanym - podkreślił kirgiski trener. W sobotę w przedostatniej kolejce rundy zasadniczej Ligi Mistrzów kielczanie zagrają na wyjeździe z IFK Kristianstad. Mistrzowie Szwecji, którzy w pierwszej rundzie przegrali w Kielcach 28-38, zajmują ostatnią pozycje w tabeli grupy B. Najbliższy rywal Vive nie stracił jeszcze jednak szansy na awans do fazy pucharowej. - Czeka nas trudny mecz z rywalem, który zwłaszcza we własnej hali jest bardzo groźny - chwalił szwedzką drużynę Dujszebajew. - To bardzo mocny zespół, który na dodatek nie ma nic do stracenia. Ma w swoich składzie zawodników, którzy dobrą grą chcą pokazać się trenerom drużyn z niemieckiej Bundesligi czy Francji. Łatwo na pewno nie będzie, ale interesuje nas tylko zwycięstwo - zapewnił trener wielokrotnych mistrzów Polski. Sobotni rywale kieleckiej drużyny w 12 spotkaniach zdobyli zaledwie sześć punktów. Potrafili jednak wygrać w Celje, skąd mistrzowie Polski wracali bez punktów. - Analizowaliśmy ich spotkania Ligi Mistrzów rozegrane w Szwecji. Prawie wszyscy mieli tam kłopoty. Zespół z Mannheim (Rhein Neckar Loewen - PAP) wygrał tam zaledwie dwoma bramkami, ale gospodarze sprawili mistrzowi Bundesligi sporo kłopotów - podkreślił rozgrywający mistrzów Polski Dean Bombac. - Nastawiamy się na twardą walkę z rywalem, który cały czas marzy o wyjściu z grupy. Jedziemy jednak pełni optymizmu i będziemy walczyć o dwa punkty - zapewnił słoweński zawodnik. Jeśli kielczanie wygrają z mistrzem Szwecji, to zapewnią sobie co najmniej trzecią lokatę w tabeli grupy B. Mistrzowie Polski na dwie kolejki przed zakończeniem fazy grupowej mają 16 punktów. Tracą dwa do lidera Vardaru Skopje i jeden do Rhein Neckar Loewen. Sobotnie spotkanie IFK Kristianstad z Vive Tauron Kielce rozpocznie się w Szwecji o godz. 18.15.