"Niesamowita końcówka i ta dogrywka. Dawno nie oglądałem tak dobrego spotkania" - powiedział w niedzielę Tkaczyk. Jego zdaniem brązowy medal należał się "Biało-czerwonym". "Wystarczy spojrzeć na wcześniejsze mecze i na niedzielną walkę i serce, jakie chłopcy włożyli. Wielki szacunek i gratulacje - bo mecz był kapitalny". "Byliśmy mocno przygotowani do tego by założyć brązowy medal na szyję i to się udało" - dodał. Tkaczyk przyznał, że dawno nie oglądał tak dobrego spotkania. "Mecz miał wielu swoich bohaterów, ale w tym momencie bohaterem jest cała drużyna" - podkreślił Jego zdaniem dodatkowym powodem do radości jest zwycięstwo z tak utytułowanym przeciwnikiem jak Hiszpania. "My graliśmy jeszcze z aktualnym mistrzem świata. Więcej nie trzeba mówić. Fizycznie to bardzo mocny zespół i w pewnym momencie oni przejęli inicjatywę, my goniliśmy wynik, ale niejednokrotnie na tych mistrzostwach pokazaliśmy, że jak gonimy, to często udaje nam się odrobić straty i utrzymać nerwy na wodzy. W niedzielę było podobnie" - zauważył. Według Tkaczyka "to wielka nagroda dla naszego zespołu". "Pewnie przed mistrzostwami wzięlibyśmy w ciemno ten brąz. Trzeba oczywiście powiedzieć, że zespół podniósł się po półfinale, przegranym w wiadomo jakich okolicznościach" - podkreślił. Jego zdaniem w niedzielnym starciu wygrał przede wszystkim sport. Tkaczyk nadal ma żal do sędziów półfinałowego spotkania. "Trzeba powiedzieć, że taka szansa na finał, jaka była tym razem, może się nie pojawić przez najbliższych dziesięć lat. Naprawdę droga po wyeliminowaniu Chorwatów otworzyła się kapitalna, ale to jest historia" - powiedział. Według wielokrotnego reprezentanta Polski "brązowy medal jest ukoronowaniem ciężkiej pracy chłopaków". "Naprawdę ich zaangażowanie, serce i walka jest godne mistrzów, a my w Polsce możemy ich tak traktować. To brązowy medal ale zasługują na miano mistrzów" - podkreślił. Zapytany, jak wspólnie z kolegami, którzy pozostali w Kielcach, zamierzają powitać reprezentantów Polski, powiedział że tradycją jest inny sposób świętowania, bo "powitanie" muszą przygotować... sami medaliści mistrzostw świata. "To oni będą szykowali dla nas. Zawsze jest tak, że jeżeli ktoś powraca z medalem, musi postawić kolację całemu zespołowi, więc niech przyjeżdżają! Restauracja Karola (Bieleckiego - przyp. red) jest otwarta i niech zapraszają nas na kolację" - powiedział. 34-letni Grzegorz Tkaczyk jest jednym z najbardziej doświadczonych i utytułowanych piłkarzy ręcznych w Polsce. Od 2011 roku jest związany z kieleckim Vive. W 2007 roku, z reprezentacją pod wodzą Bogdana Wenty zdobył srebrny medal MŚ w Niemczech. W przeszłości związany był z takimi klubami jak SC Magdeburg oraz Rhein-Neckar Loewen.