Zabrzanie w poprzedniej rundzie dwa razy pewnie wygrali z mistrzem Grecji A.C.C Filippos Verias. Oba październikowe spotkania rozegrane zostały w Zabrzu, a po nich zarząd klubu rozstał się z trenerem Mariuszem Jurasikiem. Zastąpił go Skutnik. - Dysponujemy nagraniami meczów Finów. Zawodnicy od kilku dni je oglądają. W piątek czeka nas jeszcze wspólna analiza. To drużyna ograna w europejskich pucharach. Ma w składzie dziewięciu Białorusinów, trzech Rosjan, Macedończyka, Portugalczyka, a w 16-tce jest tylko trzech Finów - powiedział Skutnik. Jego zdaniem fiński zespół jest zdecydowanie silniejszy od poprzedniego pucharowego przeciwnika. W środę Górnik we własnej hali pokonał w ligowym meczu Wybrzeże Gdańsk 30:28 (20:14). - Zbierzemy się w piątek, w sobotę polecimy, dzień później powalczymy o jak najlepszy wynik. Postaramy się grać szybko. Zobaczymy, jaki to przyniesie skutek. Rewanż u siebie to oczywiście korzystne rozwiązanie - ocenił szkoleniowiec Górnika. Zwycięzcy dwumeczów awansują do fazy grupowej rozgrywek. Finowie w tym sezonie grali w kwalifikacjach Ligi Mistrzów. Przegrali ze słoweńskim Gorenje Velenje 25:28, by w meczu o 3. miejsce turnieju rozgrywanego na Słowacji pokonać luksemburski Red Boys Differdange, z bramkarzem Rafałem Grzybowskim w składzie, 38:32. Rok temu zabrzanie zostali wyeliminowani w trzeciej rundzie Pucharu EHF przez późniejszego zdobywcę pucharu niemiecki Frisch Auf Goeppingen. Jurasik deklarował przed startem rywalizacji, że teraz chce zajść dalej. Szanse na realizację planu ma jego następca.