Gol na sekundę przed końcem rozstrzygnął starcie mistrza Polski. Zaskakujący bohater
Mistrzowie Polski z Orlenu Wisły Płock pojechali do Bukaresztu po dwóch zwycięstwach nad potentatami z Francji i Niemiec. A i tak nie byli jeszcze pewni awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. W Rumunii mogli upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: niemal zapewnić sobie awans do fazy pucharowej, ale też znaleźć się wyżej od Dinama, potrzebne było dwubramkowe zwycięstwo. To pierwsze się udało, drugie nie. A i tak radość była olbrzymia, trafienie Leona Susnji na sekundę przed końcem dało "Nafciarzom" wygraną 27:26.

Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby płocczanie najpierw sensacyjnie nie wygrali w Paryżu, a później dość niespodziewanie nie ograli Fuchse Berlin. Wyjazd do Bukaresztu byłby dla nich już właściwie wycieczką, wobec niespodziewanych też wyników Eurofarmu Pelister. A tak w stolicy Rumunii mistrzowie Polski nie tylko mogli znacznie przybliżyć sobie awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów, ale może nawet go sobie zapewnić, jeśli w czwartek Eurofarm polegnie w Berlinie. Mało tego, zespół Xaviera Sabate włączył się nawet do walki o piątą pozycję w grupie - warunkiem było pokonanie mistrza Rumunii, najlepiej trzema bramkami.
Tyle że z siedmiu dotychczasowych starć z Dinamem Orlen Wisła Płock wygrał tylko jedno. Na wyjeździe, w gorącej Sala Polivalentă, płocczanie zawsze przegrywali. Dlaczego teraz miało być inaczej? Ano dlatego, że oni wygrali dwa spotkania z faworytami tej grupy, a Dinamo ma serię pięciu ligomistrzowych porażek. Gdyby nie świetny początek sezonu, zespół Davida Davisa miałby kłopot z awansem do fazy pucharowej.
Liga Mistrzów. Dinamo Bukareszt - Orlen Wisła Płock. Dobra pierwsza połowa "Nafciarzy". I kiepska jej końcówka
Wydawało się, że mocnym osłabieniem płocczan może tu być brak Viktora Hallgrimssona. Islandczyk bardzo dobre prezentował się w Paryżu, świetnie w starciu z Fuchse. Tu w protokole - wreszcie! - zastąpił go Marcel Jastrzębski, ale Sabate i tak postał na weterana Mirko Alilovicia. Chorwat długo bronił przeciętnie, ale w ważnych momentach notował skuteczne interwencje. Jak choćby w ostatniej minucie pierwszej połowy, gdy obronił rzut karny Aliego Zeina.

Świetnie za to momentami spisywała się defensywa mistrzów Polski. Wysoka, przechodząca nawet do ustawienia 4+2, aktywna. W ataku bywało różnie, choć między 5. a 25. minutą trudno było coś poważniejszego gościom zarzucić. Miha Zarabec i Gergo Fazekas radzili sobie z rozegraniem, skutecznością znów imponował Tomas Piroch. Czech rzucił w dwóch poprzednich spotkaniach po 10 bramek, teraz zaczął od rzutu w bramkarza i faulu w ataku, ale jeszcze przed upływem kwadransa miał cztery trafienia.
Płock zaś powoli budował swoją przewagę, w 22. minucie prowadził 12:9, gdy z kontry Zarabeca trafił Tim Cokan. Wszystko niby wyglądało dobrze i... nagle się zepsuło. Wystarczyło trochę braku konsekwencji w ofensywie, Rumuni z tego skorzystali.
Dinamo wyrównało na 13:13, końcówkę pierwszej połowy mistrzowie Polski rozegrali źle. Zwłaszcza w ataku, rezerwowi nie dawali rady. A mocno ryzykowanym faulem "popisał się" Zarabec. Mógł wylecieć z boiska do końca meczu, dostał od swoich rodaków karę dwóch minut.
Niemoc mistrzów Polski na począku drugiej połowy. To mogło bardzo drogo kosztować. Sabate poprosił o przerwę
Drugą połowę płocczanie zaczęli jednak fatalnie. Nie minęły trzy minuty, a mistrzowie Rumunii trzykrotnie cieszyli się już z trafień, a ich bramkarz Ionut Iancu - dwukrotnie po obronionych rzutach karnych. Najpierw Pirocha, później Zarabeca - to oni pudłowali.
Niemoc "Nafciarzy" trwała dalej, Miklós Rosta po raz kolejny pokonał Alilovicia - Sabate zareagował przerwą na żądanie. Wciąż jednak stawiał na Alilovicia w bramce, zaskakiwało posłanie do boju powolnego Luki Stepančicia czy Dmitrija Żytnikowa. Wcześniej efekty dawały akcje szybkich Fazekasa, Pirocha czy Zarabeca.
W końcu jednak nadszedł przełom. Dwa razy z karnych trafił Przemysław Krajewski, najpierw uczynił to efektownym lobem. I już 15:17 wyglądało trochę lepiej.

Tyle że "Naciarze" cały czas musieli gonić. Iancu świetnie bronił rzuty Cokana, Serdio czy Fazekasa, w stuprocentowych sytuacjach. Nieco lepiej spisywał się też po drugiej stronie Alilović. Mistrzowie Polski mieli akcję na remis, ale akurat wtedy nieprawidłową zasłonę postawił kiepsko grający Serdio. A za chwilę znów były trzy bramki różnicy.
W końcu jednak mistrzowie Polski wyrównali - z karnego na 22:22 trafił Krajewski. Tyle że w tej akcji kontuzji doznał Fazekas, uderzony w rękę przy rzucie przez Roberta Militaru. Spadł na bark, a Rumun, po analizie wideo, zobaczył czerwoną kartkę.
Delikatnie wszystko zaczęło się kierować na stronę gości, dobrze znów funkcjonował środek defensywy, skuteczny był Krajewski. No i Alilović w arcyważnym momencie zatrzymał rzut Branko Alilovicia, w sytuacji jeden na jednego. Gdy zaczynało się ostatnie pięć minut, mistrz Polski prowadził 24:22, Dinamo jakby opadało z sił.
Cele płocczan były dwa: pierwszy, aby wygrać, drugi: by wygrać trzema bramkami.
Na półtorej minuty przed końcem goście prowadzili 26:24, ale karę dostał Piroch. I podopieczni Sabate zagrali źle, stracili dwie bramki. Było 26:26, piłkę mieli płocczanie. I 40 sekund po czasie dla ich trenera. Panić trafił w poprzeczkę, piłka wróciła do gości. I trafił z koła Leon Susnja, specjalista od defensywy. Zdobył Swojego jedynego gola, wartego bezcenne dwa punkty.
Rumuni mieli jeszcze piłkę po czasie na środku boiska. I... sekundę na wszystko. Nie było szans na wyrównanie, punkty pojechały na Mazowsze.
W przyszły czwartek płocczanie zakończą fazę grupową - domowym meczem ze Sportingiem Lizbona.
Dinamo Bukareszt - Orlen Wisła Płock 26:27 (14:14)
Dinamo: Iancu, Cupara - Akimenko 6, Gomes 4, Ali Zein 4 (2/3), Dedu 4, Rosta 3, Lumbroso 3, Thrastarson 2, Vujović 1, Djukić, Ladefoged, Langaro, Kasparek, Kuduz, Militaru.
Kary: 8 minut. Rzuty karne: 2/3.
Orlen Wisła: Alilović, Jastrzębski - Krajewski 7 (4/4 z karnych), Fazekas 5, Piroch 4 (1/3), Dawydzik 3, Żytnikow 3, Mihić 1, Cokan 1, Serdio 1, Zarabec 1 (0/1), Susnja 1, Terzić, Panić, Sroczyk, Stepancić.
Kary: 10 minut. Rzuty karne: 5/8.
13 kolejka
26.02.2025
18:45
Składy drużyn
- Ali Zein906' 12' 14' 29'
- 4' 5' 24' 43'
- 52'
- 14'
- 56' 59'
- 22' 33' 38'
- 17' 25' 26' 47' 49' 59'
- 7' 8' 57'
- 31' 32' 36'
- 40' 44' 49'
- 9' 15' 24' 55' 58'
- 1'
- 6' 8' 12' 28'
- 17'
- 7' 19' 37' 37' 39' 52' 54'
- 22'
- 10'
- 13' 50' 56'
- 60'
Zobacz również:

