Szwecja to czterokrotny mistrza Starego Kontynentu (1994, 1998, 2000, 2002). Historia rywalizacji ekip z drugiego półfinału podczas EURO przemawiała na korzyść drużyny skandynawskiej (3:2). Francuzi od początku narzucili szalone tempo. Dzięki temu szybko osiągnęli przewagę - 5:1. Z czasem ich impet wyhamował. Przy okazji organizatorzy w statystykach prezentowali, kto posłał piłkę z największą prędkością. Długo w tym zestawieniu prowadził Francuz Dika Mem (136 km/h). I tak zostało do końca. Piłka ręczna. Szwecja lepsza od Hiszpanii Szwedzi z mozołem zaczęli odrabiać straty, w czym pomagał również strzelec trzech goli - bramkarz Andreas Palicka. Gra się wyrównała, a później role się odwróciły. Jeszcze przed przerwą Skandynawowie, głównie za sprawą Jima Gottfridssona (MVP), wypracowali solidną zaliczkę. CZYTAJ TAKŻE: Mistrzowie świata wyrzuceni z mistrzostw EuropySłabą dyspozycję, podobnie jak w poprzednim meczu z Danią, prezentowali obraj bramkarze "Trójkolorowych". To właśnie robiło różnicę. Gdy wydawało się, że jednak możliwy jest remis to Palicka, kilka sekund przed końcem meczu, zanotował arcyważną interwencję. Na osłodę goryczy porażki Francji w niedzielę pozostanie mecz o brązowy medal z Danią. Sprawę mistrzowskiego tytułu Szwecja rozstrzygnie z Hiszpanią, która we wcześniejszym piątkowym półfinale wygrała z Danią 29:25. Będzie to powtórka z finału EURO 2018. Wówczas lepsi okazali się Hiszpanie. Francja - Szwecja 33-34 (14-17) Najwięcej bramek: dla Francji - Hugo Descat 8, Aymeric Minne 8; dla Szwecji - Jim Gottfridsson 9, Lucas Pellas 7.