Norweżki przed dwoma laty przeszły czempionat Starego Kontynentu jak burza. Wygrały wszystkie mecze w fazie grupowej, a potem pucharowej. W tegorocznej imprezie Norweżki także zwyciężają w każdym spotkaniu. Poniedziałkowe starcie ze Słowenkami w Lublanie było jednak dla nich trudnym wyzwaniem. Początek pojedynku należał do Słowenek, które prowadziły nawet trzema bramkami. Faworytki jeszcze przed przerwą odrobiły straty, schodząc do szatni wygrywając 16-15. ME piłkarek ręcznych. Henny Ella Reistad zrobiła różnicę W drugiej połowie też początkowo prowadziły Słowenki, ale ich przewaga była tylko jednobramkowa. Końcówka należała już do mistrzyń Europy, gdzie pierwsze skrzypce rozgrywała Henny Ella Reistad, która zdobyła 10 bramek. Norwegia, która w poniedziałek zwyciężyła ostatecznie 26-23, awansując do półfinału, poprzedni mecz w mistrzostwach Europy przegrała w grudniu 2018 roku. W tegorocznych mistrzostwach Europy wystąpiła reprezentacja Polski, która jednak nie wyszła z grupy w pierwszej fazie i uplasowała się na 13. miejscu. Norwegia - Słowenia 26-23 (16-15) Węgry - Szwecja 25-30 (15-18) Tabela: M Z R P bramki pkt 1. Norwegia 4 4 0 0 117-93 8 2. Dania 4 3 0 1 106-95 6 3. Słowenia 4 2 0 2 99-103 4 4. Szwecja 4 2 0 2 111-99 4 5. Chorwacja 4 1 0 3 79-102 2 6. Węgry 4 0 0 4 92-112 0