Piłka ręczna jest sportem bardzo kontaktowym. Tutaj, w przeciwieństwie do siatkówkim rywale ścierają się ze sobą ciągle, często są do siebie wręcz przyklejeni, aby bardziej efektywnie bronić. Wpadają razem na plecach w pole karne. Generalnie ryzyko poważnych kontuzji w wyniku takich starć jest bardzo duże. Wystarczy przypomnieć sobie, choćby Karola Bieleckiego, który przecież właśnie w wyniku starcia z rywalem z Chorwacji stracił oko i nie było pewne, czy będzie mógł grać dalej w piłkę ręczną. Francuzi pod wrażeniem występu Polaka. Błysnął w meczu gigantów. "Perfekcyjny" Ostatecznie do sportu wrócił, ale powszechnie wiadomo, że najbardziej niebezpieczne są te urazy, w których zawodnicy upadają bez kontaktu ze sobą. Zwykle dzieje się to w przypadku kontuzji kolan, gdy noga wygnie się nienaturalnie przy stawianiu stopy. Dzieje się to właściwie w każdym sporcie, w którym jest dużo dynamiki, skoków, podskoków, zmian toru biegu. Niewątpliwie właśnie do takiego rodzaju sportu należy piłka ręczna, w której te zwroty i naskoki są czymś normalnym. Dramat Szymona Sićki. Fatalna kontuzja Właśnie urazu bez kontaktu z przeciwnikiem nabawił się Szymon Sićko w meczu z Gwardią Opole, kończącym w poniedziałek 22. kolejkę Orlen Superligi. Gwiazdor reprezentacji Polski wyskoczył do góry i chciał posłać tradycyjną bombę w stronę bramki rywali. Prawdopodobnie przy wyskoku poślizgnął się na parkiecie i upadł na plecy. Nasz kadrowicz błyskawicznie złapał się za kolano, co może zwiastować, że ten uraz jest bardzo poważny. Stojący obok niego Dylan Nahi jedynie trzymał się za głowę, patrząc na to, co dzieje się z jego klubowym kolegą, a trener Tałąnt Dujszebajew nieprzytomnie patrzył w innym kierunku. Sićko został zniesiony z usztywnioną nogą - prawdopodobnie doszło do zwichnięcia rzepki - to potwierdzą dopiero specjalistyczne badania. Wątpliwe jednak, aby w tym sezonie był jeszcze w stanie pomóc kolegom z Industrii w rozgrywkach krajowych i europejskich, podobnie jak i kadrze w majowym dwumeczu ze Słowacją lub Izraelem - stawką będzie miejsce w finałach mistrzostw świata. Weronika Kordowiecka w formie! Siódemka 18. serii ORLEN Superligi Kobiet Błyskawicznie na parkiecie pojawiły się służby medyczne, które starały się pomóc piłkarzowi zespołu z Kielc. Nahi zasłaniał cały ten proces ręcznikiem, aby nikt nie patrzył na te fatalne obrazki, wiedząc, że mówimy o czymś naprawdę poważnym. Pomoc na parkiecie niestety nie wystarczyła i Polak został zniesiony z boiska na noszach. Po chwili został także odwieziony do szpitala, gdzie przejdzie pierwsze badania. Bez niego Industria i tak wygrała z Gwardią - 40:24. Dla zespołu z Kielc to kolejny wielki cios. Drużyna broniąca tytułu mistrzów Polski za kilka dni zagra o zagwarantowanie sobie występu w fazie pucharowej Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. Niedostępni do gry są: Tomasz Gębala, Arciom Karaliok, Hassan Kaddah, Nicolas Tournat oraz zawieszony Benoit Kounkoud, a wszystko wskazuje na to, że na parkiecie nie pojawi się także Szymon Sićko. W czwartek o godz. 18.45 Industria podejmie mistrza Norwegii - Kolstad. Remis zapewni mistrzom Polski awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.