W serbskich mediach nie brakowało pochwał po wygranej z Polską, trzecim zespołem ubiegłorocznych mistrzostw świata i półfinalisty igrzysk w Rio de Janeiro. Tymczasem po niedzielnej porażce z Białorusią w Niszu pojawiło się sporo krytyki. "Nasz plan zakładał zdobycie dwóch punktów w listopadowych spotkaniach. Nie winię swych zawodników, bo dali z siebie wszystko i gratuluję im postawy. Na pewno w przyszłości będą grać lepiej, potrzeba czasu aby przyzwyczaili się do mojego systemu pracy. Na pewno widać było zmęczenie po meczu z Polską" - stwierdził Cvetković. W spotkaniu z Białorusią najskuteczniejszy był Darko Djukić (Vive Tauron Kielce), który zdobył osiem bramek. Po pięć uzyskali Petar Nenadić (z Polską - 10 goli) i Petar Dordić. "Nie posiadamy magicznej różdżki. Mieliśmy tylko cztery treningi, do tego czuliśmy zmęczenie po podróży. Białorusini byli lepsi w każdym elemencie gry" - ocenił kapitan drużyny Serbii Zarko Sesum. W tabeli grupy 2. eliminacji ME 2018 prowadzi Rumunia - 4 pkt, przed Białorusią i Serbią - po 2, oraz Polską - 0. Kolejne mecze dopiero w maju 2017 roku.