Nowe twarze w teamie trenera Ryszarda Skutnika to klasowi gracze: Bośniak Nikola Dzono (poprzednio RK Cimos Koper, Słowenia), Chorwat Antonio Pribanic (Pick Szeged, Węgry) i Michał Adamuszek (MMTS Kwidzyn). - Moim zdaniem zmiany wyszły nam na dobre, nowi zawodnicy powinni być wzmocnieniem naszego zespołu. Pribanic, to dojrzały piłkarz, występował w Lidze Mistrzów. Adamuszek jest znanym w kraju, dobrym zawodnikiem. Dzono zaczął ładnie i obiecująco, ale nabawił się kontuzji i w najbliższych meczach nie wystąpi - powiedział szkoleniowiec Stali Ryszard Skutnik. Ubyli: Adam Babicz (Azoty Puławy), Paweł Gawęcki (KPR Legionowo), Hubert Kornecki (Wybrzeże Gdańsk) i Damian Krzysztofik (Tatran Preszów). Stalowcy w okresie przygotowawczym mieli pecha, bowiem dopadła ich plaga kontuzji. Niektórzy jeszcze przez pewien czas nie będą nadawali się do gry. - Przez pierwsze cztery tygodnie przygotowań wszystko było w porządku, ale zaczęliśmy grać sparingi i posypały się kontuzje. W najbliższych meczach na pewno nie wystąpią Dzono oraz Marek Szpera. O tyle komplikuje mi to sytuację, że są to zawodnicy występujący na pozycji rozgrywającego. Zostało mi tylko trzech rozgrywających i tu jest mały problem, ale myślę, że damy sobie radę - dodał trener. Mielczanie rozegrali w sumie 12 sparingów z drużynami z kraju i za granicy. Tylko w jednym wystąpili w pełnym składzie. Nie było więc takiego generalnego sprawdzianu, ale jak zapewnił szkoleniowiec, doskonale wie, na co kogo stać. Oby tylko jak najwcześniej wszyscy doszli do pełnej sprawności. Na pytanie o aspiracje opiekun mieleckiej drużyny odpowiedział: "My mamy zawsze ten sam plan - wejść do ósemki. Później, w zależności od tego, jaką pozycję wypracujemy sobie w zasadniczej fazie rozgrywek, będziemy myśleć, co dalej. Jak wszyscy będziemy zdrowi, to z każdym będziemy walczyć, nie powinniśmy odstawać od innych" - zaznaczył Skutnik. Zakończyła się trwająca prawie dwa lata współpraca Tauronu Polska Energia S.A. z mieleckim szczypiorniakiem, a firma ta zapewniała 30 procent rocznego budżetu. - Szkoda, ale jak mnie informują działacze sekcji, trwają rozmowy z bardzo poważną firmą, która będzie nas wspierać. Jesteśmy pełni optymizmu. Podobno to tylko kwestia podpisu - dodał szkoleniowiec. Stal na inaugurację zmierzy się u siebie z KPR Legionowo, z którym podczas turnieju w mieleckiej hali wygrała 33:28. - Beniaminek zawsze jest niebezpieczny. Co innego mecz towarzyski, co innego liga. Solidnie się przygotowujemy do tego spotkania i chcemy go wygrać - podkreślił Skutnik.